Jako pierwsza informację o niebezpiecznym incydencie przekazała Komenda Miejska Policji w Gdyni. Z jej komunikatu wynika, że ok. godz. 00.25 do dyżurnego zadzwoniła osoba, która twierdziła, że ktoś jeździ obwodnicą na rowerze. Jakież musiało być zaskoczenie policjantów, którzy zjawili się na miejscu i na wysokości Trasy Kaszubskiej ujrzeli jadącą pod prąd kobietę.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo26-latka jechała pod prąd obwodnicą. Była na rowerze
Okazało się, że była nią 26-letnia Ukrainka. Jak tłumaczyła policjantom, chciała na rowerze dojechać z Gdańska Osowej do Gdyni, pokonując tym samym nieco ponad 15 km. Z relacji policji wynika, że 26-latka kompletnie nie zdawała sobie sprawy, że swoim zachowaniem stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego — nie wiedziała o zakazie jazdy rowerem po drodze ekspresowej. Została ukarana mandatem karnym w wysokości 5 tys. zł. Po interwencji policjanci przewieźli ją razem z rowerem w bezpieczne miejsce.
W zderzeniu z jakimkolwiek pojazdem tak naprawdę (od red.: rowerzysta) nie ma szans, a więc bardzo duże zagrożenie dla samego siebie, ale również dla innych uczestników ruchu drogowego, ponieważ kierujący, którzy będą jechali taką drogą, będą chcieli prędkość zmniejszyć, mogą gwałtownie zahamować, co doprowadzi do kolizji
— tłumaczyła w rozmowie z polsatnews.pl nadkom. Joanna Skrent z Wydziału Ruchu Drogowego KWP w Gdańsku.
Rowerem może jeździć każdy dorosły, przy czym powinien znać przepisy, z czym, jak się okazuje, są problemy.
Źródło: gdynia.policja.gov.pl, polsatnews.pl