Dwie minikamery zamontowane w auciew sposób ciągły rejestrują zdjęcia z sytuacji drogowej, by w pamięci komputera przechowywać materiał z kilku minut. Jeśli ktoś poczuje się niewinny, będzie mógł przedstawić zdjęcia z tego urządzenia przed sądem jako dowód. Wynalazek trafi na rynek niemiecki w przyszłym roku i ma kosztować 479 euro. Aż w 30 proc. z 2,7 mln kolizji w tym kraju pojawiają się problemy z ustaleniem, kto ponosi odpowiedzialność, a co za tym idzie z czyjego konta ubezpieczeniowego wypłacić pieniądze poszkodowanym.
Kamera jako świadek
Odwieczne spory dotyczące winy przy kolizji drogowej być może już niedługo odejdą do historii. Wynalazek o nazwie CollisionCam ma przekazywać sekwencję zdjęć z przebiegu wypadku.