Internet to chyba największe medium w naszych czasach. Możemy tam znaleźć dużo, a czasami nawet dużo więcej niż byśmy chcieli. Czasem w tym natłoku informacji ciężko jest wyłowić tę cenną i wartościową.  Artykułów porównujących karty flotowe jest sporo, a pewnie i tak każdy przed przystąpieniem do programu, sam zrobi małe rozpoznanie na rynku. Większość z nas pewnie zacznie od poszukiwań w intrenecie - bo tak jest najszybciej i najłatwiej. My zrobiliśmy tak samo.

Szukać w Internecie ofert karcianych, można przy użyciu dwóch popularnych haseł: " karty paliwowe" wyników jest mniej i na pierwszym miejscu króluje SHELL, a drugie popularne hasło to: "karty flotowe", gdzie znajdziemy bezpośrednio większą ilość ofert, a niekwestionowanym liderem tego zapytania jest ORLEN. Szukając w taki sposób możemy znaleźć oferty wszystkich największych koncernów Orlen, Shell, BP, Statoil Lukoil, Lotos i właśnie tym portalom przyjrzymy się dokładniej.

Czasem mimo złej, zniechęcającej strony warto przebrnąć przez nią i skupić się na tylko na suchych faktach jakie oferuje nam firma. Ciekawa, czy też łatwa w obsłudze strona nie zawsze prezentuje najlepsze oferty.

Na pierwszy ogień poszedł portal ORLENU, czysty i przejrzysty, dość łatwo można znaleźć ofertę na karty flotowe i podstawowe informację jak się o nie ubiegać. Temat dość mocno został rozwinięty na pod portalu flota.orlen.pl. Wszystko to składa się w dość sensowną całość, brakuje tylko formularza online, do zgłoszenia się do programu lub przynajmniej kontaktu z handlowcem.

Takim formularzem dysponuje za to strona firmy Statoil. Posiada też to co potrzeba, komplet łatwo dostępnych informacji i warunków korzystania z programu, bez zbędnego słowotoku i opisywania wszystkiego innego niż to czego szukamy.

Na taki sam typ oferty postawił również Lukoil - i dobrze. Już na pierwszej stronie znajdziemy link kierujący bezpośrednio do oferty kart flotowych, gdzie na pierwszym miejscu znajdziemy korzyści z programu. Taka "przejrzystość" zachęca do przeczytania najważniejszych zdań i pozwala się skupić na szybkim złożeniu wniosku o przystąpienie do programu. Strony Statoil i Lukoil są chyba najbardziej przyjaznymi użytkownikowi chcącemu po prostu poszukać oferty i przystąpić do programu. Niektórzy powiedzą, że jest zbyt uboga w treści, ale z drugiej strony, czy nie lepiej oszczędzić czas i otrzymać tylko najważniejsze informacje podane na tacy ?

Tym, którzy lubią czytać na pewno spodoba się strona BP, spora liczba podstron, każda usługa opisana dokładnie. Niestety brak informacji najważniejszych - jakie są warunki przystąpienia, do programu, które musi spełnić firma oraz jak zacząć ten proces. Po przeczytaniu sporej liczby tekstów, na samym dole znajduje się numer infolinii - mało przyjazne.

Strona Shell’a to prawdziwy kombajn. Po przejściu sporej liczby podstron, których przejrzystość nie jest najlepsza, trafiamy do formularza, który pozwoli online’owo zgłosić się do programu. Formularz pozwala wypełnić wszystkie dane potrzebne do zawarcia umowy skracając czas ew. rozmów z handlowcem.  Na stronie mamy też szereg innych formularzy ułatwiających korzystanie, przystąpienie i rezygnację z programu. Lubię takie podejście - w końcu człowiek nie zawsze ma ochotę rozmawiać godzinami przez telefon, a takie formularze dają możliwość załatwienia 90% spraw przed ekranem swojego komputera. Dla tradycjonalistów wolących długie rozmowy Shell oczywiście przygotował również infolinię, której numer znajdziemy dość szybko.

Na koniec został nam Lotos, ostatni opisany, ale czy ostatni w rankingu? W tym przypadku tak. Lotos ma stronę dotyczącą całej grupy kapitałowej. Gdzieś na szarym końcu znajdziemy spółkę Lotos paliwa (a to ona nas interesuje), a jeszcze dalej ofertę skierowaną do biznesu. Informację znaleźć się da, ale ich przystępność jest bardzo słaba.

Poza koncernami paliwowymi, karty paliwowe oferują też firmy, które zajmują się tylko tym. Wśród nich najpopularniejsze w Polsce to DKV i UTA. Na portale internetowe tych firm też rzuciliśmy czujnym, reporterskim okiem. Po wejściu na stronę UTA atakuje nas baner informujący o systemie opłat drogowych ViaTOLL i w zasadzie, nie do końca wiadomo o co chodzi na stronie.  Dopiero po chwili udaje się zlokalizować menu (którego obsługa nie jest najłatwiejsza), a jeszcze po dłuższej chwili w ogóle informacje o co tutaj chodzi. Znalezienie formularza zgłoszeniowego albo warunków programu to już prawdziwe wyzwanie.

DKV to prawdziwy profesjonalista. Czysto, profesjonalnie i na temat, a przy okazji nowocześnie. Główna strona wita nas krótkim podsumowaniem i 3 głównymi kategoriami "DKV Card:, "Co zyskasz" i "zostań naszym klientem" - brawo! Na stornie dostępna jest spora liczba funkcjonalności i informacji, ale te najbardziej przydatne łatwo jest znaleźć - komplet formularzy, ceny paliw, nawigator i… aplikacja na iPhone, to się nazywa nowoczesne podejście!

W artykule w ogóle mowy nie było o warunkach jakie oferują poszczególne karty paliwowe, dlaczego skoro jest to tekst o kartach paliwowych? Zrobiliśmy to z premedytacją. Czasem mimo złej, zniechęcającej strony warto przebrnąć przez nią i skupić się na tylko na suchych faktach jakie oferuje nam firma. Ciekawa, czy też łatwa w obsłudze strona nie zawsze prezentuje najlepsze oferty. Na szukanie kart paliwowych warto poświęcić dużo czasu, tak by wybrać najbardziej atrakcyjna ofertę, a nie najlepszą stronę internetową, szatę graficzną, czy robotę chłopaków z PR!