Trudno wyobrazić sobie dzień bez spożywania posiłków, nawet, gdy jesteśmy zaabsorbowani tak ważną czynnością jak prowadzenie samochodu. Jednak ciągły stres i życie w biegu sprawiają, że nie zawsze jemy i pijemy to, co dla naszego organizmu najlepsze. To błąd, bo jakość posiłku wpływa na nasze zachowanie w aucie. Poniżej zamieszczamy kilka pomocnych informacji.

Jedną z najczęstszych przyczyn wypadków jest zmęczenie kierowcy. Praca przedstawiciela handlowego na przykład wiąże się z dużym wysiłkiem i pokonywaniem wielu kilometrów dziennie. Warto uświadomić prowadzących auta o pewnych zasadach związanych z odpowiednim żywieniem, tak bardzo wpływającym na stan psychofizyczny ludzi. Część rozwiązań trudno zastosować w praktyce, lecz pamiętajmy, że priorytetem dla nas - kierowców - powinna być dbałość o zdrowie i życie. Nie tylko swoje, lecz także innych uczestników ruchu drogowego.

Obowiązkowe śniadanie

Choć część osób nie jada w domu śniadań, a zwykle zaraz po obudzeniu nie jesteśmy głodni, to specjaliści nie zostawiają na siadaniu za kółkiem z pustym żołądkiem suchej nitki. - Niezależnie od tego, o której godzinie rozpoczyna się podróż, nie wolno wyruszać na czczo. Jeśli nie zjemy żadnego posiłku, nasza koncentracja może być osłabiona, a reakcja spowolniona - mówi Marta Tomaszewska, dietetyk serwisu www.vitalia.pl.

Duży wpływ na bezpieczeństwo prowadzenia samochodu ma także regularność i sposób odżywiania się. - Można to sprawdzić na sobie - mówi Kuba Bielak z Akademii Bezpiecznej Jazdy. - Jeżeli jesteś głodny, nierzadko czujesz się podirytowany, częściej ulegasz stresowi, reagujesz w sposób agresywny. Z drugiej strony, gdy przyjmiemy podczas drogi zbyt obfity posiłek, mamy do czynienia z tendencją do zasypiania. Jeżeli musimy jeszcze pokonać długi odcinek, a już jesteśmy zmęczeni, szczególnie w nocy, po "uczcie" krew, która powinna pobudzić głównie mózg, odpłynie do żołądka i zajmie się trawieniem. To sprzyja chęci zajęcia wygodnej pozycji za kierownicą - ustawiamy fotel w ten sposób, żeby pas nie uciskał, praktycznie półleżąc, co dodatkowo powoduje senność - tłumaczy Kuba Bielak z ABJ.

Chuda wędlina

Co zatem należy zjeść przed wyruszeniem w drogę? Ważne, aby posiłek nie był ciężkostrawny i tłusty. - Na śniadanie możemy zjeść kanapki z razowego pieczywa, chudej wędliny, twarożku i warzyw lub też płatki śniadaniowe z mlekiem albo jogurtem. Obiad natomiast może się składać z chudego mięsa, na przykład drobiu lub cielęciny, porcji warzyw i produktu bogatego w węglowodany złożone, np. ryżu, kaszy - wylicza Marta Tomaszewska z vitalia.pl zaznaczając, że równie ważny jest sposób, w jaki będziemy jeść potrawę.

- Nie powinniśmy się bowiem spieszyć podczas jedzenia, gdyż może to doprowadzić do wystąpienia problemów gastrycznych, co w trakcie podróży może zakończyć się częstymi przystankami na stacjach benzynowych lub przydrożnych parkingach. Dlatego nawet, jeśli zaśpimy, nie jedzmy w pośpiechu, przesuwając podróż chociażby o 10 minut - opowiada dietetyczka.

Potwierdza to Kuba Bielak z Akademii Bezpiecznej Jazdy. - Obowiązuje ogólna zasada, żeby jeść tak, by czuć jeszcze niedosyt. Szczególnie, jeżeli mamy taki tryb pracy, że jedziemy w długą trasę nie jedząc nic cały dzień, po czym stajemy gdzieś na krótki, ale obfity posiłek. Spożywamy wtedy szybko, bardzo dużo i to też wpływa na bezpieczeństwo jazdy. Wtedy bowiem bardziej nadajemy się wtedy na drzemkę niż do prowadzenia samochodu.

Kanapki i owoce

Tę kwestię wyczerpująco wyjaśnia Marta Tomaszewska, dietetyk serwisu vitalia.pl. - Przede wszystkim powinny to być takie produkty i potrawy, które można przygotować wcześniej i zabrać ze sobą w gotowej do spożycia formie. Odpadają zatem wszystkie dania wymagające "obróbki cieplnej". Idealne są kanapki i owoce. Dobrym pomysłem jest też zabranie w specjalnym pudełku sałatki, wcześniej przygotowanej w domu. Jeśli podroż nie odbywa się w czasie upałów, można zabrać także produkty nabiałowe, np. jogurt, maślankę, kefir. W tym ostatnim przypadku trzeba jednak szczególnie uważać, jeśli jesteśmy wrażliwi na tego typu produkty. Idealne rozwiązanie stanowi zaopatrzenie się w przenośną samochodową lodówkę. Niektóre auta dla kadry zarządzającej mają schładzane schowki. Ważna jest także kwestia napojów. Oczywiście niezastąpiona jest woda mineralna, warto także zaopatrzyć się w termos/kubek z ciepłą herbatą - opowiada M. Tomaszewska.

Przygotować obiad

Kiedy już zatrzymujemy się w ciągu dnia na posiłek w lokalu, zasady są podobne jak w przypadku posiłku zjadanego przed podróżą, a więc nie może on być ciężkostrawny i tłusty. - Często kierowcy zatrzymują się w barach szybkiej obsługi czy restauracjach fast food, ponieważ realizacja zamówienia trwa bardzo krótko. Niestety nie jest to najlepszy wybór. Zamawiane tam hamburgery, frytki i inne potrawy są bardzo tłuste, dlatego ich spożycie nie dodaje nam energii, a wręcz przeciwnie osłabia nas. Co więcej, tego typu produkty zaspokajają głód tylko na chwilę, a więc po pewnym czasie znowu będziemy zmuszeni zrobić postój na kolejny posiłek. Dlatego warto zatrzymać się przy restauracji ze zdrową kuchnią - przestrzega Marta Tomaszewska.

Jeśli natomiast nie chcemy korzystać z restauracji, możemy przygotować podróżny obiad. Tutaj sprawdzi się pełnoziarnista bułka z warzywami (np. sałatą, pomidorem, ogórkiem) i ugotowany filet z kurczaka lub ryby (zamiast np. szynki). Można także w osobnym pojemniku zabrać warzywa pokrojone w słupki.

Kofeina może nie pomóc

Senność to jeden z największych wrogów kierowców, a sposobów radzenia sobie z nią jest wiele. Które są skuteczne? - Kawa oraz napoje energetyczne zawierają kofeinę, która ma na celu pobudzić organizm - mówi Marta Tomaszewska. - Dlatego kierowcy często piją te napoje, myśląc, że dzięki temu pokonają zmęczenie i nie będą musieli zatrzymać się na odpoczynek. To nie do końca prawidłowe myślenie. Kawa bowiem potęguje aktualny stan organizmu. Zatem kiedy jesteśmy zmęczeni, po wypiciu czarnego napoju nie poczujemy się lepiej. Wręcz przeciwnie, jeśli w porę nie zauważymy słabości naszego organizmu, możemy nawet zasnąć za kierownicą. Jest to bardzo możliwe zwłaszcza u tych osób, które zwykle piją spore ilości kawy - opowiada dietetyk vitalia.pl.

Ponadto zawarta w kawie i tak zwanych "energy drinkach" kofeina wykazuje działanie moczopędne. W związku z tym może się okazać, że będziemy potrzebować kilku dodatkowych postojów na toaletę.

Sen najlepszym lekiem

- Wszystkie środki, które pobudzają do niezasypiania, tak naprawdę mogą nas podtrzymywać w stanie letargu. Wydaje nam się, że jesteśmy rześcy, ale zaburzona zostaje swoistość reakcji. Czyli bardzo często reagujemy nieadekwatnie do bodźca, który na nas działa. Obrazowo przedstawiając: kiedy ktoś nam wychodzi na drogę, my zamiast hamować włączamy wycieraczki albo radio. Jest to oczywiście przekolorowany przykład, ale w ten sposób działa nasz organizm. Po środkach pobudzających mózg znajduje się w stanie pewnego letargu i wydłuża się wtedy nasz czas reakcji - opisuje Kuba Bielak z Akademii Bezpiecznej Jazdy. Równocześnie radzi, że każda próba odpoczynku, nawet nastawienie sobie budzika na 10 minut jest lepsze od wspomagania tego typu napojami. Nie tylko dla oczu, ale i dla całego organizmu. Po takiej drzemce należy wziąć kilka głębszych wdechów, przejść się wokół samochodu, pobudzić ponownie organizm i można ponownie ruszać w drogę.

Potwierdza to Marta Tomaszewska z vitalia.pl: - Warto pamiętać o tym, że nic nie zregeneruje organizmu lepiej niż sen. Już 15-20 minutowa drzemka wystarczy, aby poprawić koncentrację, zatem nasza podróż nie przesunie się znacznie - podsumowuje Tomaszewska.

Świadomość menedżera

Robert Kłos, kierownik floty samochodowej w firmie Sandoz:

Spożycie tłustego posiłku przed wyruszeniem w drogę nie jest wskazane, ponieważ bardziej obciąża układ pokarmowy. Po nim kierowca czuje się lekko zmęczony lub senny, dlatego pokarm powinien być lekkostrawny. Ani prowadzenie na czczo, ani po objedzeniu nie stanowi dobrego rozwiązania. Najlepiej, aby posiłek spożyć w umiarkowanej ilości. Prowadzenie auta na czczo może wpłynąć na osłabienie koncentracji, a zbyt obfite danie spowoduje szybsze zmęczenie. Kofeina poprawia koncentrację i rozbudza organizm, lecz na krótko. Osoba zmęczona, senna, po wypiciu kawy zyska na aktywności przez około 20 minut, a potem będzie jeszcze bardziej senna. Zdecydowanie lepsza od kawy jest nawet bardzo krótka drzemka.

Tomasz Chojnacki