Groźne zdarzenia na drogach zdarzają się codziennie. Kierowcy myślą, że są bezkarni i nieśmiertelni. Niestety, czasem również zawodowcy mają takie uczucie mimo setek tysięcy kilometrów za kółkiem. Doświadczenie jednak ich nie usprawiedliwia i za nieodpowiednie zachowanie należy im się kara jak każdemu.
- Przeczytaj także: Straż Graniczna dozbraja swoje auta. To odpowiedź na kolejne ataki
Niebezpieczny kierowca
Tak też było w przypadku jednego z kierowców ciężarówki, który w czwartek 24 sierpnia dopuścił się karygodnego zachowania. Na drodze krajowej nr 65 w miejscowości Kowale Oleckie podjął on decyzję o wyprzedzaniu. Ze względu na to, że wyprzedzał innych zestawem, czyli ciągnikiem siodłowym z naczepą, trwało to długo.
Za wszelką cenę chciał jednak dokończyć swój manewr, dlatego wykonał go przed przejściem dla pieszych i to w okolicy miejsca ręcznego kierowania ruchem przez pracowników drogowych. Dodatkowo przekroczył też linię ciągłą.
- Przeczytaj także: Wypadek Renault w Harmężach. Są wstępne wyniki sekcji zwłok
Karma szybko wróciła
Nie miał jednak pojęcia, że wśród wyprzedzanych kierowców jest Komendant Powiatowy Policji w Olecku. Całe zdarzenie nagrał na swojej kamerze samochodowej i poinformował o tym policjantów drogówki. Ci zatrzymali ciężarówkę i ukarali kierowcę mandatem karnym w wysokości 1500 zł. Na jego konto trafiło też 15 punktów karnych.
Kara jest surowa, a dodatkowo przez całą kontrolę kierowca stracił czas, który zyskał na wyprzedzaniu. Dla zawodowych kierowców jest szczególnie ważny, wręcz na wagę złota.