"Kierującemu zabrania się korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku". Policjanci są w tej kwestii wyczuleni, a tłumaczenia kierowców zazwyczaj nie wpływają na decyzję o nałożeniu mandatu.

Większość osób nawet nie wie, że w stojącym samochodzie, znajdującym się w korku lub na światłach, również nie wolno korzystać z telefonu. Kierowcy jednak myślą, że to wykroczenie da się łatwo ukryć, trzymając telefon na kolanach lub w inny sposób, by nie było go widać przez szyby. Policjanci i na to znaleźli sposób.

Dowodzą tego akcje policji. Nie dość, że są skuteczne, to jeszcze nie są wcale taką nowością, jak można by się spodziewać. Jedna z takich akcji została przeprowadzona przez piaseczyńską drogówkę już w 2022 r. Służyła ona właśnie wyszukiwaniu osób, korzystających ze swoich smartfonów w ruchu drogowym. Do tego celu policjanci wykorzystali drona z obiektywem o długiej ogniskowej, dzięki któremu mogli dojrzeć z powietrza, czy kierowcy korzystają z telefonu, siedząc za kółkiem. A kierowcy nawet nie wiedzieli, że są obserwowani.

Podczas akcji policja z Piaseczna wystawiła 13 mandatów osobom złapanym na gorącym uczynku. Każdy ukarany kierowca dostał więc karę pieniężną w wysokości 500 zł oraz 12 punktów karnych.

Niektórzy mogą się spierać czy korzystanie z telefonu, gdy stoimy w korku, powinno być karane. Funkcjonariusze jednak tłumaczą, że oczekiwanie na zmianę światła na sygnalizatorze czy też zator uliczny to wciąż sytuacje, kiedy pojazd znajduje się w ruchu (zatrzymanie wynikające z warunków ruchu), a kierujący nie może zajmować swojej uwagi czym innym, niż prowadzenie pojazdu.

Lepiej więc z telefonu nie korzystać, ponieważ dziś technologia pozwala na obserwację nawet w momencie, gdy my nie mamy o tym bladego pojęcia.

Za pomocą dronów sprawdzano, czy kierowcy korzystają z telefonu Foto: Policja
Za pomocą dronów sprawdzano, czy kierowcy korzystają z telefonu

Przeczytaj także: Potrącenie 10-latka. Lista winnych się wydłuża. Narkotyki, ucieczka, poplecznictwo. Będzie coś jeszcze?