• Coraz bardziej prawdopodobne jest przejęcie koncernu Fiat Chrysler Automobiles przez jednego z dużych producentów chińskich.
  • Z wyścigu po Fiata wycofała się grupa Gelly, właściciel Volvo.
  • Nawet gdy dojdzie do sprzedaży FCA, włosi prawdopodobnie zachowają marki Ferrari, Maserati i Alfa Romeo.

Od paru dni krążą pogłoski o przejęciu włoskiego koncernu przez jednego z chińskich firm motoryzacyjnych. „Automotive News”, powołując się na sprawdzone źródła poinformował, że przedstawiciele jednej ze znaczących chińskich firm motoryzacyjnych złożyli już co najmniej jedną ofertę zakupu koncernu Fiat Chrysler Automobiles. Oferta miała opiewać na sumę 20 miliardów dolarów – Włosi ją jednak odrzucili.

Geely Holding Group, Dongfeng Motor, Great Wall oraz dotychczasowego partnera joint-venture w Chinach firmę Guangzhou Automobile Group.

Do tej pory rewelację skomentował wyłącznie koncern Geelya. Dyrektor wykonawczy Gui Shengyue zdementował plotki o przejęciu FCA.

W tej chwili nie mamy takiego planu – skomentował Gui Shengyue. Z drugiej strony dodał, że dla innych chińskich marek to dobra okazja do szybkiego rozwoju i ekspansji na inne rynki.

Zapewne powodem wycofania się Geely z wyścigu po Fiata jest niedawne przejęcie przez chiński koncern 49,9 procent malezyjskiego koncernu Proton. Poza tym Geely od 2010 roku jest już właścicielem Volvo.

Doniesień o ewentualnym przejęciu Fiat Chrysler Automotive nie skomentował jeszcze sam zainteresowany. Wiadomo jednak, że dyrektor generalny włoskiej grupy, Sergio Marchionne od dawna myśli o znalezieniu partnera biznesowego, niezbędnego do finansowania dalszych prac nad samochodami elektrycznymi i pojazdami autonomicznymi. Propozycję takiej współpracy odrzuciły wcześniej Volkswagen Group i General Motors. Z drugiej strony Marchionne planuj wycofać się z biznesu motoryzacyjnego do 2019 roku. Wszystko zatem układa się w całość.

Wiadomo także, że chińskie firmy zachęcane są przez rząd w Pekinie do kolejnych dużych przejęć przedsiębiorstw europejskich i amerykańskich, a grupa FCA posiadająca w portfolio m.in. Jeepa, Dodga i Rama, czyli amerykańskie marki, które pozwolą im szybko wejść na rentowny rynek USA.

Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że wraz z przejęciem FCA Chińczycy zyskają 162 zakłady produkcyjne na całym świecie, 87 ośrodków badawczo-rozwojowych i rozbudowano sieć dystrybucji – tylko w USA włoski koncern ma 2600 salonów.

Sporo wskazuje także na to, że Marchionne będzie chciał sprzedać marki Fiat, Chrysler, Dodge, Jeep i Ram. Prawdopodobnie właściciele będą chcieli wydzielić z grupy rolniczy holding CNH Global oraz marki Maserati i Alfa Romeo.