System "Red Light" ma na celu egzekwowanie przestrzegania zasad ruchu drogowego, ale liczba mandatów wystawionych od czasu jego instalacji może budzić zdumienie. W tempie, w jakim rosną, ich liczba może wkrótce przekroczyć 10 tysięcy. Najwięcej kontrowersji wywołuje zielona strzałka, umożliwiająca warunkowy skręt w prawo.

Sprawa stała się na tyle poważna, że zajął się nią prezydent Nowego Sącza, Ludomir Handzel. W nagraniu zamieszczonym na Facebooku tłumaczy m.in. - Sprzeciw wywołuje we mnie jednak sytuacja, gdy kierowca zatrzymuje się prawidłowo na zielonej strzałce, następnie chce opuścić skrzyżowanie i w ciągu jednej sekundy zmienia się światło na czerwone i wtedy otrzymuje mandat.

Prezydent Nowego Sącza zapowiedział także, że będzie w tej sprawie interweniował w ITD, u posłów oraz u Rzecznika Praw Obywatelskich.

Rondo w Nowym Sączu - mieszkańcy komentują

Jeden z czytelników serwisu Sądeczanin, który wolał pozostać anonimowy, podzielił się swoim doświadczeniem z systemem "Red Light".

Opisuje sytuację, w której skręcał w prawo z Alei Piłsudskiego w Prażmowskiego. Kiedy dojechał do sygnalizatora, zatrzymał się, zgodnie z przepisami. Światło było czerwone, ale strzałka świeciła na zielono. W momencie, kiedy ruszył, strzałka zgasła. Kilka dni później otrzymał mandat za naruszenie przepisów.

Załączone przez czytelnika zdjęcie pokazuje, że czerwone światło wyświetlało się przez 604 milisekundy - niecałą sekundę. Za to wykroczenie zostało mu naliczone 500 zł mandatu i 15 punktów karnych.

Czytelnik wyraża swoje oburzenie, twierdząc, że nikt nie ma szans zareagować w tak krótkim czasie. Proponuje kilka możliwych rozwiązań problemu, takich jak zmiana koloru strzałki na żółty, zainstalowanie sekundnika odliczającego czas jej świecenia lub ustalenie minimalnego czasu wjazdu, za który kierowca nie jest karany.

- To, co się dzieje na tym rondzie, to jest jawna kpina. Zrobili sobie tutaj po prostu maszynkę do zarabiana pieniędzy. Niestety, doświadczyłem tego na własnej skórze - komentuje na łamach serwisu Sądeczanin.

Czytelnik zasugerował również, że lepszym rozwiązaniem byłoby całkowite usunięcie strzałki, co mogłoby znacznie zmniejszyć liczbę mandatów.