Teraz z kolei obstawiam, że wszyscy pomyśleli o Corvette, ponieważ o tym modelu myśli każdy, kto usłyszy o Chevrolecie. Jeśli jednak zdradzę, że Chevrolet tylko w zeszłym roku sprzedał w Europie 440 tys. samochodów, to na pewno każdy się domyśli, że nie mogłyby to same sportowe Corvetty.

I zgadza się - amerykański producent sprzedał w Europie zaledwie 1600 tego modelu, z czego w Wielkiej Brytanii zakupiono zaledwie 60 sztuk.

A więc, jakie modele tak napędzają amerykańską rewolucję w sprzedaży aut w Europie?

Właściwie, wiele z nich to samochody Daewoo, takie jak Matiz, Kalos czy Lacetti. Mają one znaczek Chevroleta, oraz odświeżone, sportowe oblicze, po tym jak Amerykanie wykupili koreańskiego bankruta. Chevrolet wykorzystał azjatyckie modele, aby z dnia na dzień zyskać akceptację w Europie. Jednak teraz są już w połowie projektu, dzięki któremu auta spod znaku Daewoo, staną się bardziej amerykańskie i jeszcze bardziej podniesie się ich sprzedaż.

W iście amerykańskim stylu, Chevrolet produkuje samochody w ogromnych ilościach. W ostatnim roku sprzedali 4,5 miliona aut, co plasuje ich na trzecim miejscu, jeżeli chodzi o sprzedaż indywidualnej marki w Stanach Zjednoczonych.

Pierwszy poważny atak Chevrolet przypuścił, wypuszczając na rynek atletycznie zbudowaną Captivę 4x4, która z łatwością dotarła do konsumentów - niekoniecznie odebrana jako marka stricte amerykańska. Captiva, dzięki surowemu wyglądowi i przystępnej cenie, już od 17.tys. funtów za duży samochód z napędem na cztery koła, wywiązała się ze swego zadania doskonale, przyciągając klientów do salonów.

W tym roku zaprezentowany zostanie model Epica- duży, rodzinny sedan, łączący zalety Aveo i Corvetty. Ceny będą rozpoczynały się od 13.995 funtów za wersję z 2-litrowym silnikiem benzynowym, a za 2-litrowego diesla zapłacimy od 14.995 funtów. Epica nie jest samochodem nadającym się na start w wyścigach, jeśli jednak szukacie dużego samochodu za małe pieniądze, wydaje się być rozsądnym wyborem.