Bez najmniejszej przesady można powiedzieć, że była to jedna z ważniejszych i najbardziej ekscytujących premier salonu we Frankfurcie. Mercedes klasy S coupé wzbudzał emocje niczym gwiazda na czerwonym dywanie podczas rozdania Oscarów.
Szczerze mówiąc, zachwyt nie był przypadkowy. Smukła sylwetka z mocno pochyloną przednią szybą i długą maską, zwieńczoną przodem jak w Mercedesie SLS, łączy sportowe geny z elementami luksusowej limuzyny. Sylwetki nowej klasy S coupe nie zakłócają z boku środkowe słupki, a wąskie lusterka zewnętrzne prezentują się innowacyjnie. Całości dopełniają 21-calowe felgi aluminiowe. Panele drzwi też wykonano z aluminium, a reflektory są w pełni LED-owe. Co ważne, produkcyjna odmiana samochodu przejmie większość elementów stylistycznych z nadwozia opisywanego konceptu.
We wnętrzu aluminium i skóra
Inaczej jest z wnętrzem nowej klasy S coupe, które w seryjnym aucie ma być znacznie zmienione. A szkoda, bo wzornictwo zaprezentowane w koncepcie jest naprawdę ekscytujące. Dominującym elementem na desce rozdzielczej są dwa 12,3-calowe ekrany.
Do wykończenia wnętrza użyto oczywiście wyłącznie szlachetnych materiałów. Otwory wentylacyjne o futurystycznym kształcie wykonano z polerowanego aluminium, a przednia część tunelu środkowego przypomina drogocenny kamień. Fotele pokryte skórą mają zagłówki w kształcie kołnierzy, a sposób ich wykończenia powinien się kojarzyć z haute couture.
Nowoczesna technika wyręcza kierowcę
Oczywiście, w takim projekcie nie mogło zabraknąć nowoczesnej techniki. Intelligent Drive to pakiet zawierający kamery stereoskopowe, które monitorują obszar 500 metrów przed pojazdem i wykrywają pozycję oraz ruch obiektów. Zawieszenie także korzysta z takiej kamery i – podobnie jak w limuzynie klasy S – kontroluje stan nawierzchni, by w porę dostosować swoje nastawy, w celu uzyskania jak najlepszego tłumienia nierówności.
W koncepcie Mercedesa klasy S coupe zastosowano widlasty, ośmiocylindrowy silnik biturbo o pojemności 4,7 litra oraz o mocy 455 KM i momencie obrotowym 700 Nm. Natomiast produkcyjna wersja pojazdu ma mieć takie same silniki benzynowe oraz skrzynie biegów, jakie możemy już znaleźć w limuzynie klasy S.
Podsumowanie
Chyba jeszcze nigdy coupé zbudowane na bazie Mercedesa klasy S nie wzbudzało tyle emocji, co koncept obecnej generacji. Połączenie luksusu ze sportowymi cechami udało się wyjątkowo. Megaemocje towarzyszą także podziwianiu wnętrza.
O ile jednak stylistyka karoserii ma być zapowiedzią wyglądu seryjnego modelu, o tyle wnętrze jest w przeważającej części designerską wizją, która nie będzie miała odzwierciedlenia w aucie produkcyjnym. Tak czy inaczej, z niecierpliwością czekamy na debiut seryjnego pojazdu.