Impreza stanowiąca oficjalne otwarcie sezonu 2008 w rajdach enduro zgromadziła na starcie praktycznie całą światową czołówkę zawodników. O tytuły halowych MŚ rywalizowali m.in. Brytyjczyk David Knight, Australijczyk Stefan Merriman, Hiszpan Ivan Cervantes, Fin Mika Ahola i cała plejada włoskich gwiazd z zawodnikami Simone Albergoni, Alessandro Botturi oraz Aleksandro Belometti na czele. Do walki o tytuł najlepszego na Starym Kontynencie stanęła większość dobrych znajomych Michała z ubiegłorocznych tras mistrzostw Europy.

Kielczanin, który już po raz trzeci startował w tej włoskiej imprezie, nie czuł najmniejszego respektu dla utytułowanych rywali i z biegu na bieg spisywał się coraz lepiej. Szuster, jadąc na motocyklu Yamaha YZ250F, w eliminacjach czasowych ME uzyskał trzeci rezultat dnia. W kwalifikacjach nie miał już sobie równych, a wyczyn ten w imponującym stylu powtórzył w finale, pewnie sięgając po tytuł halowego mistrza Europy.

Trudno nie cieszyć się z „podwójnej europejskiej korony" - mówi zawodnik. - Do mistrzostwa Europy wywalczonego jesienią w klasycznych rajdach enduro dołożyłem teraz tytuł w hali. Zaprocentowało doświadczenie zebrane w poprzednich startach we Włoszech. Dwa lata temu, jeżdżąc w mistrzostwach świata, Michał nie zakwalifikował się do finału. Rok temu był ósmy, a teraz wreszcie może się cieszyć ze zwycięstwa. Nie ukrywam, że, jadąc do Genui, nie wiedziałem, jak sobie poradzę na kamieniach - przyznaje Szuster. - Nie miałem okazji potrenować w kraju jazdy w tych warunkach na nowym motocyklu. Tymczasem Yamaha świetnie się spisała podczas tej ekstremalnej próby. Dzięki niej mogłem zaprezentować pełnię moich możliwości.

Michał zostaje we Włoszech jeszcze kilkanaście dni, gdzie, korzystając z bardzo dobrej pogody, chce solidnie potrenować przed zbliżającymi się eliminacjami mistrzostw świata. To dla mnie priorytetowa impreza w tym roku - zdradza Szuster. - Nie ukrywam, że chciałbym „zamieszać" także w światowej elicie. Tytuły mistrza Europy nie tylko zobowiązują, ale stanowią dla mnie dodatkową zachętę do treningów. Czasu na przygotowania nie ma zbyt wiele, bo walka o punkty MŚ rozpocznie się już 15-16 marca w szwedzkim Ostersund.