W Polsce egzamin na prawo jazdy zdaje średnio tylko 35 proc. podchodzących do niego osób, podczas gdy w Wielkiej Brytanii jest to 47 proc., a w Niemczech - nawet 70 proc. Instruktorzy nauki jazdy skarżą się, że nie uczą jak bezpiecznie jeździć, ale jak zdać egzamin.

Często zdarza się, że w trakcie egzaminu wymaga się ślepego przestrzegania przepisów i nie rozgranicza poważnych błędów od błahostek. Wojewódzkim Ośrodkom Ruchu Drogowego opłaca się oblewać kursantów, ponieważ ich głównym źródłem utrzymania są w tej chwili wpływy z opłat egzaminacyjnych. Z raportu NIK sprzed trzech lat wynika, że aż 88 proc. dochodów WORD-ów pochodzi z egzaminów, z czego prawie 70 proc. to egzaminy poprawkowe.

Poseł Jan Mosiński w swojej wypowiedzi dla TVN24bis podkreśla, że obecna sytuacja jest patologiczna. Jego zdaniem trzeba z skończyć z tak dużą liczbą poprawkowych egzaminów, a receptą na problemy jest - zdaniem posła - zmiana sposobu finansowania WORD-ów. PiS chce, by ośrodki te były finansowane przez wojewodę, a zatem z budżetu państwa. Z kolei wynagrodzenia egzaminatorów miałyby być z góry określone i niezależne od liczby egzaminów poprawkowych. Projekt ustawy jest już zgłoszony do wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów.

Jak wynika z najnowszych informacji z Ministerstwa Infrastruktury, projekt zmian w finansowaniu WORD-ów jest już gotowy. W tej chwili - jak poinformował TVN24bis rzecznik prasowy resortu infrastruktury - projekty stosownych ustaw są konsultowane z przedstawicielami strony społecznej, w tym m.in. z reprezentantami środowiska instruktorów nauki jazdy oraz egzaminatorów. Z naszych informacji wynika, że kolejnych kroków możemy się spodziewać jeszcze w tym roku.