Japońskie mini samochody dobrze pamięta każdy, kto kiedykolwiek zawitał do kraju kwitnącej wiśni. Malutkie samochodziki s silniczkami o pojemności 660 cm3, które oferują minimalny poziom komfortu, dzięki ulgom podatkowym jeżdżą po ulicach japońskich metropolii w niezliczonych ilościach i są interesującym towarem dla tamtejszych producentów. Poza Japonią auta te nie są zbyt często spotykane, jednak jedno z nich zdecydowało się na długą podróż na zachód.

Mitsubishi i to na pierwszy rzut oka bańka mydlana, w której zmieścili się pasażerowie, ich bagaże i silnik. Jednak całość jest dużo ciekawsza – pod przyjacielskim wyrazem twarzy ukrywa się wiele najnowocześniejszych technologii, do czego japońscy producenci już zdążyli nas przyzwyczaić. Maluch o długości 3,4 m w napięciu oczekiwał, czy „trojaczki“ z czeskiego Kolina odniosą sukces. Rynek pokazał, iż w zatłoczonych europejskich miastach jest miejsce na zwinne, małe samochodziki, dlatego oprócz przygotowywanego włoskiego Fiata 500 do ataku ruszyły również Wyspy Japońskie.

Chociaż samochód jest niewielki, we wnętrzu jest dosyć miejsca dla czterech dorosłych osób i ich bagaży. Umieszczone w narożnikach karoserii koła pozwoliły zaprojektować duże drzwi i ogromną przestrzeń pasażerską, dzięki czemu wnętrze jest wygodne i przestrzenne bardziej niż można by się było spodziewać. Tylną kanapę, dzieloną w stosunku 50:50 można złożyć i we dwójkę odwieźć całotygodniowe zakupy. Konstruktorzy pomyśleli również o dobrej widoczności – oprócz dużych okien zaprojektowano minimalistyczną, nisko umieszczoną deskę rozdzielczą. Mitsubishi obrało typową strategię jednej wersji wyposażenia, dlatego w standardzie nie brakuje automatycznej klimatyzacji, dwóch poduszek powietrznych, ABS z EBD, ISOFIX, elektrycznie regulowanych szyb zamykanych automatycznie w razie przewrócenia auta, elektrycznie regulowanych i składanych lusterek, keyless entry i antyalergicznych materiałów we wnętrzu oraz filtru wentylacji zgodnego z japońską normą Oeko-Tex Standard 100.

W swojej klasie auto wprowadza rewolucyjne zmiany – Mitsubishi zbudowano na aluminiowej ramie przestrzennej, która na minimalnej przestrzeni zapewnia odpowiednią sztywność i bezpieczeństwo, zachowując niską masę własną. Z podobnym rozwiązaniem jakiś czas temu mogło się pochwalić Audi A2, jednak A2 jest o 40 cm dłuższe i nie odniosło sukcesu rynkowego. Kolejną ciekawostką jest wartość rozstawu osi – 2550 mm to tylko o 28 mm mniej niż o 118 cm dłuższa Skoda Octavia II, tak duży rozstaw pozwolił doskonale wykorzystać dostępną przestrzeń i zapewnia dobre właściwości jezdne krótkiego i wysokiego auta. Samochód napędzany jest doładowanym 3-cylindrowym silnikiem o pojemności 660 cm3, umieszczonym przed tylną osią. Jednostka z chłodnicą stłoczonego powietrza i systemem zmiennych faz rozrządu MIVEC osiąga 68 KM i 93 Nm. Przeniesieniem napędu zajmuje się 4-stopniowa automatyczna skrzynia biegów INVECS-II, która bardziej pasuje do eksploatacji w mieście niż konkurencyjne zrobotyzowane przekładnie. Samochód osiąga prędkość maksymalną 145 km/h, a przyśpieszenie od 0 do 80 km/h odbywa się w przeciągu 11,2 s, zużycie paliwa wynosi 4,3 l/100 km, a emisja CO2 wynosi mniej niż 120 g/km.

Auto z prawostronnym układem kierowniczym na razie sprzedawane będzie za 8.990 funtów wyłącznie w Wielkiej Brytanii. Na rynku walczyło będzie z trojaczkami z Czech, Chevroletem Spark/Matiz, Kią Picanto i Hyundaiem Atos Prime.