Auto Świat Wiadomości Aktualności Mityczna nazwa, technologia przyszłości - Aston Martin Valkyrie

Mityczna nazwa, technologia przyszłości - Aston Martin Valkyrie

Autor Kamil Kuran
Kamil Kuran

Valkirie to boginie z mitologii nordyckiej. Przedstawiane jako dziewice-wojowniczki. Autem o tej nazwie Aston Martin wchodzi na zupełnie nowy, dziewiczy grunt.

Aston Martn Valkyrie
Zobacz galerię (4)
Aston Martin
Aston Martn Valkyrie

Aston Martin Valkyrie to pojazd do bólu niepraktyczny, nastawiony na osiągi. W procesie jego projektowania cel był jeden - jak najniższa masa przy jak największej mocy. W tym celu dopracowano każdy, najmniejszy szczegół i zdejmowano kolejne gramy masy z każdego możliwego elementu. Nawet reflektory są o 30-40 proc. lżejsze niż standardowe, wykorzystywane w innych modelach marki. To jednak było dla inżynierów za mało. Odchudzono także... znaczek marki! Jest on teraz wykonany z aluminium o grubości 70 mikronów - to 30 proc. mniej niż ludzki włos. Efekt? Znaczek jest lżejszy od standardowego o 99 procent.

Nadwozie i wnętrze wykonano w dużej mierze z włókna węglowego. Na pierwszy rzut oka widać, że auto będzie się prowadzić jak przyklejone do nawierzchni - wyjątkowy kształt wozu podporządkowano aerodynamice. Kierowca ma przed sobą wielofunkcyjną kierownicę rodem z F1 i dwa ekrany. Dzięki wszystkim tym zabiegom udało się osiągnąć cel - masa gotowego auta zamknęła się w 1030 kg.

Do napędu tego ekstremalnego Astona wykorzystano układ hybrydowy - silniki spalinowy wspomaga system odzysku energii hamowania KERS - kolejne zapożyczenie z F1. Jednostka napędowa to V12 o pojemności 6,5 l, które generuje moc początkową na poziomie 1130 KM. Oznacza to, że już w tej specyfikacji, przekroczono zakładany stosunek mocy do masy 1:1. Osiągi Aston Martina Valkyrie nie są znane, jednak jedno jest pewne - będzie bardzo szybki.

Niestety Aston Martin Valkyrie powinien być traktowany jako pojazd kolekcjonerski. Producent podał informację, że powstanie tylko 150 egzemplarzy auta - jeden jest już wstępnie zamówiony. Producent zastrzegł, że jeśli ktoś zamawia to auto w celu szybkiej odsprzedaży, zostanie odsunięty od możliwości zamówienia kolejnych wersji specjalnych.

Jak przystało na auto torowe z homologacją do ruchu ulicznego, specjalna jest też cena ekstremalnego Astona - 3,2 miliona dolarów. Sprzedaż ma ruszyć w 2019 roku. Na nas robi on piorunujące wrażenie. A jak Wam się podoba? Zapraszamy do komentowania.

Autor Kamil Kuran
Kamil Kuran
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków