- Dekra porównała bezpieczeństwo Volkswagena Golfa II i Golfa VIII
- Test wykazał, że pasażerowie starszego samochodu raczej nie przeżyliby czołowego zderzenia, podczas gdy w nowym doznaliby niewielkich obrażeń
- Zwrócono także uwagę na krótszą drogę hamowania, lepszą stabilność jazdy i zdecydowanie skuteczniejsze oświetlenie nowoczesnego samochodu
W Centrum Testów Zderzeniowych Dekra w Neumünster 36-letniego Golfa II, ale w dobrej kondycji, poddano kontrolowanemu zderzeniu czołowemu z przesunięciem (na 40 proc. szerokości samochodu). Testowany pojazd uderza w barierę przy prędkości 64 km na godz. Na barierze zamontowany jest element odkształcający, który symuluje pochłanianie energii przez pojazd jadący z naprzeciwka. Test odpowiada zderzeniu czołowemu dwóch pojazdów poruszających się z prędkością około 50-55 km na godz.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoW Golfie II szanse na przeżycie byłyby minimalne
Ekspert Dekry Markus Egelhaaf nie owijał w bawełnę: "W Golfie II pasażerowie z trudem przeżyliby kolizję z nadjeżdżającym pojazdem ze względu na zapadnięcie się kabiny pasażerskiej, głęboką penetrację elementów pojazdu do wnętrza, duże przeciążenie i uderzenie kierowcy w kierownicę".
W przypadku tego samego scenariusza osoby podróżujące Golfem VIII z 2019 r. mogłyby doznać jedynie niewielkich obrażeń. "Cały obszar kabiny pasażerskiej pozostał nienaruszony, a pasażerowie byli bardzo dobrze chronieni przez uruchomione przednie i boczne poduszki powietrzne w połączeniu z pasami bezpieczeństwa z napinaczami i ogranicznikiem siły ich napięcia" - podsumowuje badacz wypadków.
Trzy dekady różnicy są widoczne gołym okiem. Przez ten czas motoryzacja poczyniła ogromne postępy w dziedzinie bezpieczeństwa biernego i aktywnego
Golf II kontra Golf VIII: hamowanie, test łosia, oświetlenie
Przed rozbiciem Golfa II specjaliści Dekry przeprowadzili testy drogowe w Centrum Technologii na torze Lausitzring. Porównali charakterystykę hamowania obu modeli przy różnych prędkościach, na różnych nawierzchniach i w różnych warunkach. Zaznaczyli, że auto z 1989 r. było w dobrym stanie technicznym. W tym przypadku do porównania wykorzystali egzemplarz Golfa VIII z 2024 r. We wszystkich przypadkach droga hamowania nowego pojazdu była o około 30 proc. krótsza niż jego prapradziadka.
Kolejnym sprawdzianem była stabilność jazdy. Do jej oceny wykorzystano popularny test łosia, czyli symulację podwójnej zmiany pasa ruchu. Polega ona na nagłym skręcie przed przeszkodą, ominięciu jej, a następnie powrocie na pierwotny pas ruchu. Golf VIII przeszedł test przy prędkości 75 km na godz. "Dwójka" była w stanie zaliczyć próbę jedynie do prędkości 65 km na godz. To bardzo duża różnica. Oczywiście w łatwiejszym opanowaniu nowoczesnego samochodu pomagał system ESP, choć i on nie jest w stanie oszukać praw fizyki.
Eksperci zwrócili ponadto uwagę na oświetlenie obu pojazdów. Tutaj również poczyniono kolosalne postępy. Światła halogenowe Golfa II wypadają bardzo blado w porównaniu z ledowymi reflektorami Golfa VIII, które skuteczniej oświetlają drogę, a barwa światła jest zbliżona do dziennego. Kierowca współczesnego modelu może zobaczyć zdecydowanie więcej i z większej odległości. Z kolei tylne światła LED sprawiają, że sam pojazd jest dużo lepiej widoczny. W Golfie II nie ma nawet trzeciego światła hamowania, które obecnie jest obowiązkowe.
Nowy samochód kontra stary: wnioski są oczywiste
Bywa, że z nostalgią wspominamy starsze auta, twierdząc, że były prostsze i łatwiejsze w naprawie. Pod kątem bezpieczeństwa nie mogą się jednak one równać z młodszymi konstrukcjami. Takich wniosków można było się spodziewać nawet bez poznania wyników powyższych testów. Nowoczesne samochody są bez porównania bezpieczniejsze i łatwiejsze w prowadzeniu od starych. Ponadto mało który ponad 20- czy 30-letni pojazd jest w idealnym stanie technicznym. Skorodowana konstrukcja i inne usterki jeszcze bardziej obniżają poziom bezpieczeństwa w razie wypadku.