Wybudowane pod koniec kwietnia br. rondo z betonowych bloków miało rozwiązać problem z przejazdem przez skrzyżowanie na obrzeżach miasta Przerów. Jak informuje serwis olomoucka.drbna.cz to ruchliwa droga prowadząca w kierunku Zlína lub Kromieryża, a samo rondo ma działać do czasu kompleksowej przebudowy, która jednak dopiero jest w początkowej fazie przygotowań.

Pierwszy wypadek w dniu otwarcia ronda

Już pierwszego dnia, kiedy kierowcom udostępniono nowe rondo, wewnętrzny pierścień został zniszczony przez polską ciężarówkę. Wiosną zlecono przebudowę jezdni przy rondzie, ale dwa miesiące później prace trzeba było ponowić, a na jezdni pojawiły się dziury i wyboje. Serwis olomoucka.drbna.cz, cytując radnego ds. transportu w mieście Przerów, przypomina, że kilku tygodniach bez wypadków w ciągu jednego dnia doszło do kilku zdarzeń drogowych.

W efekcie miasto we współpracy z Krajem Ołomunieckim szuka rozwiązań, które mogłyby poprawić sytuację w tym miejscu, ale na razie bez rezultatu. Aby sprawdzić, czy rondo jest faktycznie źle zaprojektowane, radny Tomáš Navrátil przejechał przez rondo jako pasażer w ciężarówce z cysterną. Zdaniem radnego przyczyną wypadków może być brak doświadczenia lub nieuwaga kierowców.

Kierowcy ciężarówek łamią zakaz

Ale nawet jeżeli przyjąć, że rondo jest błędnie zaprojektowane, to część winy faktycznie ponoszą kierowcy ciężarówek. Okazuje się bowiem, że zgodnie z obowiązującymi ograniczeniami samochody ciężarowe nie powinny przejeżdżać przez Przerów ale kierujący ignorują zakaz i zamiast po wskazanych trasach wciąż jeżdżą przez zakorkowane miasto.