• Oliver Zipse zapowiada wersje zasilane benzyną, olejem napędowym, hybrydę plug-in oraz całkowicie elektryczną
  • Jeśli spełnią się wcześniejsze zapowiedzi BMW, to w przypadku nowych ogniw można liczyć na wyższą gęstość energii (ok. 20 proc. więcej), co oznacza poprawę zasięgu

Obecna generacja flagowej limuzyny BMW powoli przechodzi do historii. Koncern z Monachium pracuje nad następcą, który wedle zapowiedzi Olivera Zipse (prezes zarządu BMW) ma być nowym kamieniem milowym. Limuzyna będzie bowiem oferowana z czterema rodzajami układu napędowego. A dokładniej?

Zipse zapowiada wersje zasilane benzyną i olejem napędowym, hybrydę plug-in oraz całkowicie elektryczną. Ta ostatnia (czyżby i7?) otrzyma napęd piątej generacji. To oznacza silnik elektryczny (konstrukcja, w której zrezygnowano z metali ziem rzadkich) zintegrowany w jednej obudowie z przekładnią oraz wyższą gęstość mocy (nawet o 30 proc.) w porównaniu z dotychczasowymi rozwiązaniami. Do tego bateria NM-811 (od chińskiego CATL, z którym BMW podpisało duży kontrakt), czyli ogniwa które zawierają nikiel (80 proc.) oraz w mniejszym stopniu kobalt i mangan (oba po 10 proc.).

Jeśli spełnią się wcześniejsze zapowiedzi BMW, to w przypadku nowych ogniw można liczyć na wyższą gęstość energii (ok. 20 proc. więcej), co oznacza poprawę zasięgu. Dla przygotowywanego do produkcji iX3 z baterią 74 kWh obiecywano zasięg powyżej 440 km (w cyklu WLTP). Niewykluczone jednak, że w elektrycznej serii 7 pojawi się większa bateria co oznacza jeszcze większy zasięg, by nawiązać rywalizację m.in. z Teslą czy nadchodzącym Mercedesem EQS.

Pod maską nowego BMW serii 7 nie zabraknie hybrydowego napędu plug-in oraz odmian benzynowych i diesla. Otwartą kwestią pozostaje pojemność silników. Pod znakiem zapytania jest przyszłość motoru V12, z którego korzysta nie tylko BMW, ale również Rolls-Royce. Zważywszy na deklaracje o obcięciu gamy silników spalinowych nawet o 50 proc., nietrudno typować, że ofiarą redukcji padną jednostki cieszące się najmniejszą popularnością oraz te, które wymagają dużych inwestycji, by dopasować się do rygorystycznych norm emisji. Pozostaje zatem zajrzeć do konfiguratora i wskazywać swoje typy.