Auto Świat Wiadomości Aktualności Chińczycy wchodzą do kolejnego segmentu. Znowu mówią, że chcą być najtańsi

Chińczycy wchodzą do kolejnego segmentu. Znowu mówią, że chcą być najtańsi

Co to była za prezentacja. Grupa Asian Automotive Distribution Center omówiła i zapowiedziała tyle nowych chińskich samochodów, które wprowadzi do Polski, że po powrocie do domu nie wiedziałem, w co włożyć ręce. Chińskie samochody pojawią się w kolejnym segmencie. Foton i DFSK mają być zdecydowanie najtańsze w swoich klasach.

Foton Tunland V9
Foton
Foton Tunland V9
  • Chińczycy wchodzą do kolejnych segmentów z samochodami z silnikami spalinowymi i nie zamierzają się zatrzymywać. Grupa Asian Automotive Distribution Center właśnie ogłosiła, że sprowadzi auto do segmentów, w których Chińczyków jeszcze prawie nie było
  • Ciekawa jest komunikacja nowych modeli. Przedstawiciele GAADC na każdym kroku podkreślają, że ich auta będą "najtańsze w klasie"
  • Foton ma zrobić zamieszanie w segmencie pikapów, a DFSK zaproponować Polakom tanie LCV

Z chińskimi samochodami jest trochę tak, że jeszcze bardzo mało o nich wiemy, a do hurraoptymizmu wywołanego cenami trzeba podchodzić ostrożnie. Często nagłówki o "szokująco" niskich cenach wcale nie są przesadzone, bo podczas kolejnych prezentacji słyszymy kwoty, które w 2025 r. brzmią wręcz absurdalnie. Warto do tematu podchodzić w myśl słynnego twitta Zbigniewa Bońka. Jeszcze przyjdzie czas na weryfikację. Najbliższe miesiące zapowiadają się bardzo ciekawie, a Chińczycy nie zamierzają zalewać nas kolejnymi samochodami. Wchodzą do nowych segmentów.

Najtańsze samochody w swoich klasach. Foton wyraźnie zapatrzył się na Forda i Rama

Grupa Asian Automotive Distribution Center ma w swoim portfolio koreańską markę KGM (dawny SsangYong) oraz cały zastęp marek z Państwa Środka. AADC stwierdziło, że jest jeszcze jeden segment, który nie jest zagospodarowany, a na pewno znajdą się chętni klienci. Zwłaszcza że głównym motorem napędzającym sprzedaż ma być niska cena. "Najniższa w klasie". Chodzi o lekkie samochody dostawcze i pikapy. Ze spalinowymi silnikami. Zacznijmy od tych drugich.

Na widok czekającego przed miejscem prezentacji pikapa chińskiej marki Foton aż się uśmiechnąłem. Tamtejsi projektanci jeszcze nie wyszli chyba z etapu kopiowania jeden do jeden bardziej znanych producentów. Charakterystyczny grill do złudzenia przypomina pikapy Forda czy Rama.

Przeczytaj także: Nowy chiński spalinowy SUV już w Polsce. Ma szokująco niską cenę. Chcą być najtańsi

Uszczypliwości uszczypliwościami, ale Foton to poważny gracz. Należy do koncernu BAIC i jest największym producentem samochodów użytkowych w Chinach. Od założenia w 1996 r. wyprodukował już ponad 11 milionów aut, a w 2023 r. roczna produkcja zwiększyła się o 36,7 proc. do 634 tys. aut. Foton obecny jest także poza swoją ojczyzną. Już mają ponad 2000 punktów sprzedaży poza Chinami. Niedługo dołączą kolejne nad Wisłą.

Ile kosztuje pikap z Chin? Ma być wyraźnie tańszy niż liderzy rynku

W Polsce zarejestrowano w zeszłym roku prawie pięć tys. pikapów. Dominuje Ford Ranger z udziałem w rynku na poziomie 42,42 proc., a drugie miejsce należy do Toyoty Hilux (28,16 proc.). Oba kosztują ponad 150 tys. zł netto. Chińczycy chcą im rzucić wyzwanie i uszczknąć trochę pikapowego tortu dla siebie modelem Foton Tunland G7.

Foton Tunland G7 mierzy 5340 mm długości, 1940 mm szerokości, a jego ładowność to 975 KM. Pod maską pracuje dwulitrowy diesel. Do wyboru ręczna sześciobiegowa skrzynia lub ośmiobiegowy automat. Kosztują odpowiednio 109 tys. 900 zł i 119 tys. 900 zł.

Foton Tunland G7 ma stanowić trzon oferty i to on w pierwszej kolejności przyjedzie do Polski. Zamówić można będzie także pikapy znacznie większe, których w Europie raczej nie ma. Foton Tunland V7 i Tunland V9. Mierzą aż 5617 mm długości i 2090 mm szerokości. Ładowność to 895 kg. Pikapy giganty mają się wpisać w trendy z USA, gdzie kierowcy kochają luksusowe i bogato wyposażone auta. Ceny? 174 tys. 900 zł i 189 tys. 900 zł.

Foton Tunland V7 i Tunland V9
Foton Tunland V7 i Tunland V9Foton

DFSK wraca i też chce być najtańsze

DFSK swoją polską ofertę oprze na rodzinnych SUV-ach i... lekkich dostawczakach. Na start do Polski zostaną sprowadzone dwa modele. DFSK C31 z pojedynczą kabiną i 2900 mm długości skrzyni załadunkowej ma być najtańszym LCV z zabudową skrzyniową w Polsce. Cena wyjściowa to 81 tys. 200 zł netto. Podano nam, że benzynowy silnik ma zużywać średnio 8,6 l na 100 km. W przyszłości dostępna będzie wersja z LPG.

Przeczytaj także: To te samochody naprawdę kupują Polacy. Sprawdziłem ich ceny i było kilka zaskoczeń. Duster poza podum

Z kolei DFSK C32 będzie najtańszym LCV Double-Kab z zabudową skrzyniową na polskim rynku. Ma podwójną kabinę i długość skrzyni ładunkowej 2260 mm. Długość całego samochodu to 4940 mm. Również dostanie kiedyś instalację LPG. Cena 84 tys. 500 zł netto.

Oba dostawczaki mają cztery lata gwarancji do 100 tys. km.

DFSK C31 i C32
DFSK C31 i C32DFSK
DFSK C31 i C32
DFSK C31 i C32DFSK
DFSK C31 i C32
DFSK C31 i C32DFSK
DFSK C31 i C32
DFSK C31 i C32DFSK
Autor Filip Trusz
Filip Trusz
Zastępca Redaktora Naczelnego AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
Powiązane tematy:
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków