Panda w wersji dostawczej oprócz dostosowania jej do ciężkiej pracy nie różni się niczym od osobowej wersji. Między ostatnim rzędem siedzeń a przestrzenią załadunkową zamontowano masywną, metalową kratę, a z tyłu przyciemniono szybę.
Mali przedsiębiorcy nie będą mogli poszaleć swoim dostawczym bolidem. Z palety silników zniknęła jednostka TwinAir. Do dyspozycji kierowców będą dwa silniki: bardzo dobrze znany z Corsy i poprzedniej Pandy diesel o pojemności 1,3 litra i mocy 75 koni oraz leciwy, benzynowy silnik 1,2 osiągający 68 koni.
Na rynku włoskim Panda Van ma kosztować od 8,850 do 11 700 euro.