- We Francji opracowano serię specjalnych samochodowych ekspresów do kawy: zależnie od wersji można stosować kawę sypaną lub w saszetkach czy kapsułkach
- Bez trudu szybko naładujemy telefon. Na rynku pojawia się coraz więcej samochodowych ładowarek tzw. szybkiego ładowania
- Rośnie oferta modułów OBD, które przydadzą się do samodzielnej diagnostyki samochodu. Zaczyna się także analizowanie stylu jazdy
Bez gadżetów ani rusz? Z pewnością wiele pomysłowych rozwiązań może się przydać na co dzień w samochodzie. Przydadzą się do zamocowania i naładowania telefonu czy tabletu, utrzymania porządku w samochodzie czy nawet zdiagnozowania usterek i sprawdzenia stylu jazdy.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoRóżnorodność produktów jest ogromna: od drobnych akcesoriów instalowanych w kabinie (uchwyty, ładowarki, nakładki na fotele) po elektroniczne dodatki mocowane na zewnątrz samochodu (czujniki ciśnienia, kamery cofania). Równie duża jest rozpiętość cen. Za najtańsze produkty zapłacimy zaledwie kilka czy kilkanaście złotych. Najdroższe gadżety to już wydatek nawet powyżej 1000 zł.
W naszych zestawieniu nie zabrakło produktów przystępnych cenowo jak i tych z dość wysokiej półki. Oto, co ciekawego (i niekiedy nieco szalonego) można kupić do samochodu. Szczegóły w galerii.
Galeria zdjęć
Utrzymać porządek Organizer na fotel to jeden z tych gadżetów, bez których trudno obejść się w samochodzie, którym podróżują małe dzieci. Nie dziwi zatem, że praktycznych nakładek jest mnóstwo na rynku. Różnią się nie tylko ceną czy funkcjonalnością, ale także jakością. Najtańsze zwykle psują się już przy pierwszym użyciu – są po prostu zbyt delikatne. Wybierając właściwy model warto zwrócić uwagę na to, do czego będzie wykorzystywany. Godne polecenia są modele z mocowaniem na tablet, butelkę, drobne zabawki, chusteczki (także te mokre – w specjalnym opakowaniu) i inne drobiazgi (np. kredki, flamastry i kartki). Ceny: za model taki jak Baby Dan trzeba zapłacić ok. 50 zł.
Na wszelki wypadek Oto gadżet z którego lepiej nigdy nie skorzystać, ale warto mieć ze sobą – uniwersalny nóż do cięcia pasów bezpieczeństwa. Przydaje się nie tylko do tego, aby wydostać się po zakleszczeniu pasów ale także ułatwia wybicie szyby (wbudowany twardy i mocny bolec z węgliku wolframu) oraz służy jako miniaturowa latarka. Choć na rynku jest mnóstwo produktów (zwykle wyglądają jak młotek) to szczególnie interesujące są te, które łatwo przechowywać w samochodzie. W przypadku produktów takich jak CRKT są one nakładane na pasy bezpieczeństwa. Cena: ok 100 zł.
Asystent parkowania Prosty gadżet, który ułatwi parkowanie w garażu czy ciasnym miejscu parkingowym. A ściślej: przyda się, by zaparkować możliwie jak najbliżej ściany. Zasada działania jest bardzo prosta: czujnik wraz z sygnalizatorem mocujemy do ściany. Sam sygnalizator powinien być na tyle wysoko, by był widoczny przez przednią lub tylną szybę. Sam czujnik instalujemy np. na wysokości zderzaka lub innej najbardziej wystającej części samochodu. Potem pozostaje tylko parkowanie i zatrzymanie w chwili, gdy zobaczymy czerwone światło. Cena ok. 80 zł.
Adapter kasety z Bluetooth Oto rozwiązanie dla tych, którzy wciąż mają w samochodzie tradycyjny radiomagnetofon a chcieliby posłuchać muzyki z telefonu. Ciekawym pomysłem jest kaseta z odbiornikiem Bluetooth. Aktywuje się od razu po włożeniu do radia samochodowego. Dzięki bezprzewodowemu połączeniu z telefonem można posłuchać muzyki zapisanej w pamięci urządzenia mobilnego albo skorzystać z serwisów muzycznych online. Niestety tanio nie jest – cena ok 100 zł.
Czujniki TMPS Oto pakiet uniwersalnych czujników do pomiaru ciśnienia w oponach. Nakładki na wentyle łączą się z aplikacją w telefonie poprzez Bluetooth, dzięki czemu można na bieżąco sprawdzać poziom ciśnienia. Każdy z czujników zawiera baterię, która powinna wystarczyć nawet na 2 lata pracy. Do tego jeszcze zabezpieczenie antykradzieżowe i elektroniczna blokada (nie będzie można użyć czujnika z innym telefonem). Niestety to dość drogi gadżet – cena ok. 800 zł.
Samochodowy ekspres do kawy Bez względu na to jak dobra jest kawa na stacji paliw zawsze znajdą się tacy, którzy zechcą zrobić kawę samodzielnie – choćby i w samochodzie. To z myślą o nich powstała seria samochodowych ekspresów do kawy Handpresso. Jedną z najnowszych wersji jest model dostosowany do kapsułek. Producent chwali się, że po 2 minutach od podłączenia do gniazdka zapalniczki można mieć prawdziwe espresso z gęstą pianką (ciśnienie dochodzi do 19 bar). Zbiornik na wodę ma skromną pojemność (50 ml), więc trzeba mieć pod ręką jeszcze butelkę wody. No i rzecz jasna zapas kapsułek z kawą. Cena spora: ok. 850 zł.
Ładowanie bezprzewodowe Oto praktyczne dwa w jednym: uchwyt na telefon i bezprzewodowa ładowarka w standardzie Qi. Przyda się o ile nasz smartfon jest kompatybilny z danym standardem ładowania indukcyjnego. Warto pamiętać, że do uchwytu trzeba doprowadzić zasilanie (zwykle w zestawie jest ładowarka samochodowa z dość długim przewodem). Trzeba zatem poświęcić więcej czasu na instalację i dyskretne poprowadzenie przewodu. Na wszelki wypadek lepiej także sprawdzić czy rozstaw ramion w uchwycie jest na tyle duży, że będzie można zamocować nasz smartfon. Niestety cena nie jest zbyt niska: nawet powyżej 220 zł w przypadku produktów takich np. jak iOttie.
Pierwsze kroki z diagnostyką Oto jeden z wielu modułów podłączanych do gniazda OBD II w samochodzie. W odróżnieniu od innych opisywany model firmuje jeden z najbardziej znanych na świecie producentów nawigacji samochodowej. TomTom Curfer przyda się nie tylko do sprawdzenia podstawowych parametrów samochodu (napięcie, temperatura płynu chłodzącego i oleju, obroty, prędkość, przepływ powietrza, ciśnienie i poziom paliwa czy recyrkulacja spalin) ale także do analizy stylu jazdy oraz pokonanych tras. Cena : ok. 350 zł. Tanio nie jest.
Ładowarka USB Bez niej ani rusz jeśli kierowca i pasażerowie często korzystają z telefonu w samochodzie. Godne polecenia są ładowarki wyposażone w co najmniej 2 gniazda USB i dostosowane do standardu szybkiego ładowania. Warto jednak pamiętać, że aby szybciej naładować telefon musi on być zgodny ze standardem zasilania w sprzęcie samochodowym. Wpływ na ładowanie ma także jakość o długość wykorzystanego przewodu. Ceny: już od kilkunastu złotych. Lepsze modele takie jak np. Tronsmart z funkcją szybkiego ładowania kosztują ok. 50-90 zł.
Zbiornik na wodę ma skromną pojemność (50 ml), więc trzeba mieć pod ręką jeszcze butelkę wody. No i rzecz jasna zapas kapsułek z kawą. Cena spora: ok. 850 zł.