- Agencje Mienia Wojskowego dość regularnie organizują przetargi, w których oferowany jest sprzęt niepotrzebny wojskowym
- Forma przetargu oznacza, że musimy przygotować ofertę i wpłacić wadium. W razie zgłoszenia takich samych ofert wojsko organizuje licytację
- Prócz samochodów można kupić nawet przepracowane płyny hamulcowe czy odpadowe drewno i zużyte oleje silnikowe
Wojskowe przetargi organizowane przez Agencję Mienia Wojskowego to nic innego jak „mydło i powidło”, czyli to wszystko, czego armia już nie potrzebuje. Królują różne urządzenia, meble i złom, które powinny jak najszybciej zniknąć z wojskowych stanów. Na liście niepotrzebnych produktów nie brak także samochodów.
Wbrew pozorom armia pozbywa się nie tylko wielkich ciężarówek i dziwacznych pojazdów z dość specjalistyczną zabudową (w tym roku do wzięcia są np. maszyny do oczyszczania pasów lotniska). Można również znaleźć autobusy, przyczepy, naczepy i oczywiście samochody osobowe. Próżno jednak szukać nadzwyczaj tanich okazji jak Fiat Siena, którego cenę wywoławczą ustalono na 300 zł. Najtańszym autem osobowym jakie znaleźliśmy w przygotowywanych przetargach jest 20-letni Fiat Punto, którego wyceniono na 1500 zł.
Przy odrobinie szczęścia niektóre pojazdy można „upolować” razem z oddzielnie oferowanymi częściami zamiennymi. Ceny nie zawsze są zachęcające. Ile można zapłacić za części zamienne do UAZ-a? Wojsko proponuje pakiet 172 części (w tym m.in. amortyzatory, drzwi, panewki, końcówki drążków czy głowice) za 27 tys. zł. Podobny zestaw do Stara (152 pozycje) wyceniono na 25 tys. zł.
Dokumentacja zdjęciowa wykonywana przez wojsko czasem zaskakuje. Ktoś z AMW pokusił się o zdjęcie zegarów w Fiacie Punto. Niestety nie przekręcił kluczyka w stacyjce, więc odczytanie przebiegu jest niemożliwe bez wizyty w jednostce, by samodzielnemu obejrzeniu pojazdu.
Zanim jednak przystąpimy do przetargu, polując na jakąś okazję, pamiętajmy o tym, że wojskowa wyprzedaż to przetarg. A przetarg wygrywa ten, kto poda najwyższą cenę. Na wyprzedaż za bezcen trudno zatem liczyć. Nie zapominajmy także o konieczności wpłacenia stosownego wadium. Na tym nie koniec.
Zwycięstwo w przetargu oznacza jeszcze jedno: niezwłoczne zabranie kupionego sprzętu. Jeśli nie będziemy się spieszy, wówczas AMW naliczy stosowną karę umowną. Ostatecznie może się okazać, że prawdziwa okazja zmieniła się w zaskakująco kosztowny zakup.
20-letni Fiat Punto. Cena: 1500 zł za czerwony egzemplarz. Przebieg nieznany. Ciekawe czy dodatkowe lusterka także uwzględniono w cenie.
Oto ruchomy warsztat elektroniczny bez wyposażenia – KRAS-1 RSZ. Całość na bazie ciężarówki Ził. Rocznik 1969. Cena: od 5,5 tys. zł w górę.
Przyczepa z kutrem albo kuter z przyczepą, jak kto woli. Rocznik przyczepy 1984. Kuter o 3 lata młodszy. Cena: 13 tys. zł.
Mobilny warsztat B1/SAM-WOP, czyli Star 266 z częściowym wyposażeniem (m.in. stół warsztatowy)
Wojskowa łaźnia, czyli tzw. dezynfektor DDA-2 na bazie ciężarówki Ził 130. Rocznik 1978 za 11 tys. zł na start.
Iveco Marynarki Wojennej, czyli autobus 65C-Thesi z liczbą miejsc 10+1. Rok produkcji 2001. Cena wywoławcza: 6 tys. zł.
Urządzenie destylacyjno-sterylizacyjne, czyli po prostu wojskowy destylator dla miłośników domowych alkoholi. Ciekawostka pod nazwą UD-2 na jednoosiowej przyczepie 1,5 t. Cena na start: 3,5 tys. zł.
Ursus C-360, czyli rocznik 1977 za 11 tys. zł.
Montażownica do opon, czyli duża maszyna do garażu czy warsztatu. Wojsko pozbywa się modelu EMO-20A z 1988 roku. Cena wywoławcza: 2,5 tys. zł.
Sala operacyjna i Star 660M2. Kilka roczników (1977-1981) za 8,5 tys. zł. Do wzięcia też wersje tzw. sali przedoperacyjnej.
Autobus sztabowy na bazie Stara 660. Cena 3,5 tys. zł za wersję bez wyciągarki i innego wyposażenia. Cena: 3,5 tys. zł.
Autocysterna CW-660 na bazie ciężarówki Star 660. Pojemność zbiornika: 3,7 tys. l. Rocznik 1979 za 8,5 tys. zł.
Wojskowa straż pożarna, czyli Jelcz 315 GCBA 6/32. Rocznik 1990 za 7,2 tys. zł.
Star 200 - rocznik 1990. Wersja prawdopodobnie bez plandeki. Cena wywoławcza: 4 tys. zł.
Lublin z 2000 roku, czyli wersja 3314 z dobrze znanym silnikiem 2,4 l. Cena wywoławcza: 2 tys. zł.
Star 200, czyli rocznik 1984. Licytacja rozpoczyna się od 4 tys. zł. W tej samej cenie jest też rocznik 1990.
Komplet oprzyrządowania do Tarpana, czyli narzędzia za 800 zł. To oczywiście cena wywoławcza.
Cysterna paliwowa, czyli stacja paliw CS-10 na przyczepie D-83. Cała konstrukcja do sprzedania za co najmniej 10 tys. zł. Kto da więcej?