Kierowcy, jadący wieczorem autostradą A1 w kierunku Gdańska, mogli przecierać oczy ze zdumienia, gdy zobaczyli na swojej drodze mężczyznę jadącego rowerem. Na szczęście nikomu nie stała się krzywda, bo mężczyznę dość szybko zatrzymali policjanci drogówki.

Rowerzysta był bardzo zaskoczony interwencją mundurowych. Swoje zachowanie tłumaczył pomyłką. Podkreślał, że pomylił drogi, a chciał dojechać tylko do domu. Okazało się, że rowerzysta miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu. Teraz mężczyzna będzie musiał tłumaczyć się przed sądem.