Według raportu firmy DataArt zajmującej się konsultingiem technologicznym, w Polsce działa już 21 firm, które zajmują się wypożyczaniem różnego rodzaju pojazdów na minuty. Flota dostępna w ramach „sharingu” tylko w 7 największych ośrodkach miejskich w Polsce wyniosła na koniec grudnia 2018 roku 18 300 pojazdów i innych środków transportu.

W tym gronie najwięcej jest rowerów, ale samochody (spalinowe, hybrydowe i elektryczne) stanowią drugą, największą liczebnie grupę pojazdów. Ich suma w grudniu wyniosła niecałe 3800 aut. Na koniec 2018 roku największa sieć funkcjonowała w Warszawie – było to 1600 pojazdów, które obsługiwali czterej różni dostawcy.

Obok aut osobowych, pojawia się także coraz cześciej auta dostawcze o dmc do 3,5 tony. Według raportu firmy DataArt na ulicach największych miast rozmieszczone są 234 auta tego typu. Co ciekawe 11 z nich to auta elektryczne lub hybrydowe.

Coraz więcej aut elektrycznych

Wśród flot „sharingowych” auta elektryczne stanowią największą grupę, ale trzeba pamiętać, że duża cześć z nich to skutery i hulajnogi. Według danych zebranych na potrzeby raportu w sieci aut „na minuty” jeździ aktualnie 1500 aut hybrydowych oraz 245 pojazdów elektrycznych (w tym 11 samochodów dostawczych). W tym samym czasie w ofercie firm współdzielących auta znajdowało się 2267 samochodów spalinowych.

Sumując wszystkie pojazdy hybrydowe i elektrycznie (włączając do tego skutery i hulajnogi) najwięcej z nich jeździ po Warszawie – łącznie ponad 1900 sztuk. Stanowi to 46 proc. łącznej floty elektrycznej i hybrydowej w Polsce. Największymi dostawcami w tej kategorii są: Panek (samochody hybrydowe), Lime (hulajnogi elektryczne) oraz Blinkee.city (skutery elektryczne).

Car sharing rozkwita

Z badań wynika, że prawie dwie trzecie firm „sharingowych” planuje w tym roku objęcie swoją ofertą kolejnych miast, także tych mniejszych, a niektórzy nie wykluczają ekspansji za granicę. Z kolei połowa firm zapowiada odnowienie już posiadanej floty, a 86 proc. operatorów deklaruje jej powiększenie.