Wojna w Ukrainie pokazała, że Polacy mają wielkie serca, swoją pomocą zachwycili nie tylko Ukraińców, ale cały świat. Niestety nie wszyscy są tak otwarci — szerzą dezinformację oraz starają się nastawić negatywnie wobec naszych gości z kraju, który został bezpodstawnie zaatakowany.

Jednym z takich działań są posty w mediach społecznościowych, w tym ten, który przedstawia tablicę z nazwą miejscowości Gładyszów w dwóch językach. Druga jest zapisana cyrylicą, przez co wielu uznało, że właśnie postępuje "ukrainizacja" Polski. Autor wpisu chyba jednak zapomniał, że cyrylicą posługują się nie tylko Ukraińcy.

Język przypomina ukraiński, ale wcale taki nie jest

To spowodowało, że dezinformacja zaczęła się szerzyć i nikt nie pokusił się, by sprawdzić, jaki rzeczywiście jest to język. Okazuje się, że druga nazwa jest zapisana w języku łemkowskim, a tablica stała tam na długo przed agresją Rosji na Ukrainę.

Taki zapis na tablicach spowodowany jest tym, że na terenie gminy Uście Gorlickie żyje wielu Łemków, którzy zostali wysiedleni w latach 1945-1947 z obszarów Karpat. W 2005 r. Łemkowie zostali uznani za mniejszość etniczną, natomiast podczas referendum w 2012 r. mieszkańcy wsi w gminie Uście Gorlickie wyrazili zgodę, aby nazwy miejscowości na tablicach były zapisane w dwóch językach.

Język ten jest podobny do ukraińskiego i może być z nim pomylony, jednak warto przed udostępnianiem informacji zweryfikować, czy to, co udostępniamy, jest prawdą. Ponadto, województwo małopolskie nie jest bezpośrednio połączone z Ukrainą. Prędzej tablic z zapisem ukraińskim spodziewałbym się w województwie podkarpackim.