911 GTS 4x4 bazuje na wersji GTS, która jest ogniwem łączącym wersję S z Turbo. Do tej pory GTS miało napęd na tył, skrzynię automatyczną lub manualną i silnik 3,8 l 408 KM. Auto rozpędzało się do setki w 4,6 s i maksymalnie do 306 km/h. Koszt – 104 tys. euro w Niemczech. Znaki szczególne – m.in. czarne felgi. Za szybko, za drogo, za mocno? Można było wziąć model S. Za wolno, za tanio, za słabo? W salonie czekał model Turbo. Trudno mówić o niedoborze wersji. Po co więc wersja GTS 4x4? Jaka ona jest? Też ma czarne felgi, też ma silnik 3,8 l 408 KM i też może mieć skrzynię mechaniczną lub automatyczną. Różnica polega na napędzie – w tym wypadku moc płynie na cztery koła. Osiągi są identyczne (4,6 s, maksymalnie 306 km/h), podobnie jak spalanie (średnio 11 l/100 km). Różnice? Odblaskowy pasek między tylnymi światłami, poszerzone o 44 mm tylne błotniki i dodatkowe oznaczenie modelu. Cena? Prawie 112 tys. euro. Wszystkie dane dotyczą coupe – cabrio jest minimalnie mniej zrywne, troszeczkę wolniejsze i nieco droższe. Mam pomysł na kolejną wersję – GTS 3. Będzie miała napęd na trzy koła. No co, proszę mi tu nie mówić, że nie znajdą się klienci na taką niszową niszę w niszowej niszy…
Porsche 911 4 GTS – zgadniecie, która to odmiana?
Porsche znalazło niszę w niszy, po czym dokopało się do kolejnej niszy i prezentuje 24. odmianę modelu 911. Na litość boską, czy oni zamierzają sprzedawać 911 wersji modelu 911?