Przedwczesny finał

Autor Andrzej Jedynak
Andrzej Jedynak

Eliminacja Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych rozgrywana w Chojnicach od paru lat uchodzi za jedną z najlepiej zorganizowanych. Nie inaczej było i w tym roku.

Przedwczesny finał
Zobacz galerię (3)
Auto Świat
Przedwczesny finał

Zawody miały charakter rundy specjalnej - przewidziano tylko jeden odcinek specjalny, za to przejeżdżany czterokrotnie. Żeby nie było zbyt łatwo, pomyłka na trasie oznaczała wykluczenie (podczas normal-nej rundy tylko taryfę, czyli 150 proc. czasu najlepszego zawodnika z danej klasy). Odcinek miał też dość imponującą, jak na warunki mistrzostw Polski, długość - ponad 7 km. Bardzo urozmaicona trasa (liczne podjazdy, trawersy na trawiastych zboczach, nawroty w głębokim piasku) wymagały od kierowcy wysokich umiejętności, natomiast na odcinkach prostych i forsownych górkach najlepiej sprawdzały się mocne samochody. Co prawda lekko padający deszcz trochę zniechęcał kibiców, ale warunki do obserwowania zmagań były wręcz doskonałe - większa część trasy przebiegała w dolinie (prywatny teren Safari Parku). Ponieważ już tu mogły rozstrzygnąć się losy tytułów, zawodnicy stawili się licznie - kilkanaście załóg z mistrzostw Polski wspierało pięć aut kategorii KJST (bez licencji). Najostrzej zaatakował Piotr Małuszyński, mający szansę na tytuł mistrzowski. Z dużą przewagą wygrał trzy pierwsze przejazdy. Kroku dotrzymywał mu tylko Paweł Oleszczak. Nawet załoga Lisowskich (Tomasz i Stanisław) musiała pogodzić się z wyższością rywali, choć trzecia pozycja oznaczała koniec marzeń o pierwszym miejscu w rocznej klasyfikacji. Na ostatnim przejeździe Małuszyński nieco zwolnił, pozwalając wygrać Oleszczakowi, ale ostateczna klasyfikacja (Małuszyński, Oleszczak, Lisowski) zadecydowała o podziale miejsc - mistrzem Polski został Małuszyński, Lisowski nie musi obawiać się o drugą pozycję. Ostrej walki można było spodziewać się pomiędzy Szwagrzykiem i Dudziakiem (liderzy słabszej klasy O1). Niestety to, co uchodzi za niemal niemożliwe, stało się - auto Dudziaka już na samym początku rajdu uległo awarii. W tej sytuacji walka o tytuł przesunęła się w czasie. Warto podkreślić determinację załogi Wacław Mróz/Monika Mróz. Po awarii na ostatnim odcinku pchali swój samochód (wielu mężczyzn kibiców niestety nie mogło pomóc pilotce kobiecie...). Zdobyte punkty pozwoliły umocnić się na 3. miejscu w sezonie.Dość licznie stawili się również zawodnicy rywalizujący w kategorii KJST. Zmagania bez problemów wygrał Ryszard Kowalewicz dysponujący "samoróbką" na podzespołach Range Rovera V8. W sobotę 25 października odbędzie się ostatnia eliminacja mistrzostw Polski. Zmianie uległa jednak lokalizacja - rundę zorganizuje Automobilklub Rzemieślnik w okolicach Grójca.

Autor Andrzej Jedynak
Andrzej Jedynak
Powiązane tematy: