Przeżył, bo jechał SUV-em?

Przewagę dużych SUV–ów nad mniejszymi pojazdami, jeśli chodzi o szanse w czołowym zderzeniu pojazdów o różnej masie, możemy uznać za udowodnioną. Tyle że czołowe zderzenia to niejedyny, i wcale nie najczęstszy rodzaj wypadków, w jakich biorą udział samochody. Trzeba też wiedzieć, że w ostatnich latach samochody różnych segmentów są na podstawie umów pomiędzy producentami „dopasowywane” do siebie i ryzyko śmierci pasażerów „normalnych” samochodów w konfrontacji z SUV-ami systematycznie maleje. Według amerykańskiego Insurance Institute fot Highway Safety (IIHS) w latach 2009-2012 ryzyko śmierci osób jadących w niskim samochodzie w razie zderzenia z SUV-em w wieku do czterech lat było o 59 proc. wyższe niż w przypadku zderzenia z pojazdem o podobnych gabarytach i masie. W latach 2013-2016 ryzyko śmierci w zderzeniu z młodym SUV-em było wyższe już tylko o 28 proc. niż ryzyko śmierci w zderzeniu z sedanem. Różnica oczywiście pozostała, przypisuje się ją wyższej masie wysokich pojazdów, masa daje przewagę.

Bezpieczeństwo SUV-ów - większe ryzyko dla pieszych?

Amerykańskie instytucje (wspomniany IIHS oraz NHTSA – Urząd ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego) zwracają uwagę na bezpieczeństwo pieszych, którzy potrąceni przez SUV-a mają statystycznie mniejsze szanse na przeżycie niż osoby potrącone przez „normalny” samochód. W przypadku potrącenia przez SUV-a różnica na niekorzyść potrąconych wynosi od kilku do ponad 40 proc. Mówimy o danych amerykańskich – w tym kraju śmiertelność pieszych na drogach rośnie i przypisuje się to właśnie modzie na SUV-y . W Europie jednak ADAC twierdzi że:

Bezpieczeństwo SUV-ów - łatwiej o dachowanie

Co innego jednak wypadki z udziałem innych samochodów i pieszych, a co innego wypadek pojedynczego samochodu. W przypadku SUV-ów wyżej położony środek ciężkości powoduje wzrost ryzyka dachowania zwłaszcza w przypadku najechania na przeszkodę na drodze albo przez „złapanie pobocza”.

Nie sposób precyzyjnie określić, w jakim stopniu kupno nowoczesnego SUV-a wiąże się ze wzrostem ryzyka dachowania, ponieważ wypadki tego typu są stosunkowo rzadkie, a konstrukcje samochodów są stale poprawiane. Dane NHTSA sprzed ponad 10 lat mówią o 10-procentowym ryzyku dachowania samochodu osobowego biorącego udział w wypadku, w którym nie ma innych uczestników, i aż 14-23 proc. ryzyka dachowania SUV-a, którego kierowca utracił kontrolę nad pojazdem. Trzeba jednak przyznać, że upowszechnienie się i usprawnienie działania układów stabilizujących tor jazdy zmniejsza istotnie ryzyko dachowania także wysokich pojazdów. Można jednak przyjąć za udowodnione, że im wyżej położony środek ciężkości samochodu, tym większe ryzyko wywrotki. W tym samym miejscu trzeba zauważyć, że w SUV-ach elektrycznych, które mają nisko położone ciężkie elementy (baterie), ryzyko dachowania znacząco maleje. Jednocześnie problemem pozostaje masa...

Bezpieczeństwo SUV-ów- im cięższy, tym gorzej hamuje!

Jeśli swojego bezpieczeństwa upatrujecie w masie pojazdu, miejcie świadomość, że mówimy o bezpieczeństwie biernym – czyli o tym, jak konstrukcja pojazdu chroni pasażerów w wypadku; zwłaszcza w razie zderzenia z obiektem ruchomym wysoka masa pojazdu jest korzystna dla jego pasażerów. Ale wysoka masa pojazdu negatywnie wpływa na bezpieczeństwo czynne – czyli możliwość uniknięcia wypadku. Problemy ze stabilnością ciężkiego pojazdu na zakrętach to jedno – problemy z hamowaniem to kolejna i łatwo mierzalna rzecz!

Najnowsze dane Consumer Report mówią o przeciętnej drodze hamowania samochodów należących do różnych klas. Wnioski są dość proste: nie tyle konstrukcja (wysokość) samochodu wpływa na jego drogę hamowania, ile znaczenie ma jego masa. Im samochód cięższy, tym gorzej hamuje. A zatem małe i stosunkowo lekkie SUV-y hamują tak samo albo tylko nieznacznie gorzej niż hatchbacki o podobnej masie. Duże i ciężkie SUV-y, mają trudniej: ich średnia droga hamowania jest najdłuższa wśród osobowych samochodów.

Przeciętna droga hamowania pojazdów różnych klas

Bezpieczeństwo SUV-ów - podsumowanie

W zderzeniu czołowym lepiej być kierowcą czy pasażerem możliwie dużego i ciężkiego SUV-a, bo masa ma znaczenie. Fizyki jednak nie da się oszukać – ten sam agresywny styl jazdy oznacza większe ryzyko wypadku SUV-a niż tej samej klasy hatchbacka, sedana albo kombi – bo masa utrudnia gwałtowne manewry i wydłuża drogę hamowania. O ile konkretnie? Trudno powiedzieć z braku danych. Wygląda na to, że zwłaszcza europejskie firmy i organizacje mające największy potencjał testowy wolą porównywać samochody w obrębie tych samych segmentów. Być może bezpieczeństwo czynne samochodów należących do różnych segmentów to jednak dość śliski temat.

Być może także sugestie, że SUV uratował życie Woodsowi są nie do końca zgodne z prawdą. Mając niewiele danych można z równą pewnością powiedzieć, że SUV poharatał mu nogę.