Land Rover nazywa nową konstrukcję premium lightweight architecture i na razie czeka na aprobatę z najwyższych miejsc macierzystego koncernu Ford.

Wyliczono, że aluminiowa konstrukcja może zaoszczędzić 300-400 kg w porównaniu ze stalowym nadwoziem opracowanym jeszcze pod kierownictwem BMW. Dzięki temu zużycie paliwa spadłoby średnio o 15 %, a w związku z tym obniżyłyby się także emisje spalin.

Projekt nowego Range Rovera kryje się pod kryptonimem L405 i jest opracowywany we współpracy z zespołem, który pracował nad karoserią aktualnego Jaguara XJ. Oznacza to, że panele zewnętrzne i wewnętrzne będą prasowane i nitowane ze sobą, a w kluczowych miejscach zostaną wykorzystane odlewane złącza. Wytłaczane profile zostaną wykorzystane w minimalnym stopniu. Powodem takiego rozwiązania jest maksymalne obniżenie kosztów naprawy w razie zderzenia czołowego.

Taka koncepcja umożliwia roczną produkcję na poziomie 30 tys. samochodów, taką ilość planowano także dla Jaguara XJ, jednak aktualnie objętość produkcji ustaliła się na poziomie 12,5 tys. samochodów rocznie. Model XK wykorzystuje inną koncepcję strukturalną i inny system produkcji. Technologia produkcji sportowego XK oparta jest o wytłaczane profile, które łączone są ze sobą przez klejenie i spawanie. Umożliwia to produkcję ok. 10 tys. karoserii rocznie.

Zmiany przebiegną także w konstrukcji modelu Range Rover Sport, który w odróżnieniu od aktualnej generacji, bazującej na platformie T5 z Land Rovera Discovery, otrzyma płytę podłogową z Range Rovera.

Rewolucyjne przemiany dotkną także fabryki w Sollihull. Maszyny spawalnicze, które dotychczas masowo produkowały karoserię, zostaną zmodyfikowane lub zastąpione pneumatycznymi robotami nitującymi, które łączyć będą elementy karoserii za pomocą specjalnych nitów Henrob.

Oprócz zmian w konstrukcji karoserii Land Rover chce obniżyć zużycie paliwa i emisji także przez ingerencję do konstrukcji silników. Tak więc np. nowy benzynowy silnik 5,0 V8 otrzyma bezpośredni wtrysk paliwa. Firma usilnie pracuje także nad układem hybrydowym. Większość elektronicznych komponentów zostanie zamontowanych w tylnej części, ale silnik elektryczny ma napędzać wszystkie koła, dzięki czemu Land Rover uchowa swoje doskonałe właściwości w terenie. Oczywiście częściowo nowy układ hybrydowy powinien umożliwić jazdę w terenie wyłącznie na prądzie. Konstruktorzy muszą sobie jednak poradzić z jednym dużym wyzwaniem – zaprojektować komponenty elektroniczne tak, by były odporne nawet przed zalaniem wodą.