"W porównaniu z lipcem 2006 r. odnotowaliśmy mniej wypadków (rok temu było ich 4.575), mniej osób zabitych (w lipcu 2006 r. - 513) i rannych (rok temu było ich 6.069). Znacznie zmniejszyła się też liczba nietrzeźwych kierowców (o 5.551)" - poinformował PAP Marcin Szyndler z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji.

Jak dodał, mogły mieć na to wpływ akcje organizowane na drogach przez policję.

"Ponieważ najczęstszą przyczyną tych tragedii jest brawura kierowców, wprowadziliśmy tzw. kaskadowe pomiary prędkości tak, aby nie mogli się spodziewać, gdzie zostaną sprawdzeni. Zwiększono także środki na paliwo do radiowozów z wideorejestratorami, dzięki czemu mogą one być wykorzystywane praktycznie bez przerwy" - dodał Szyndler.

Do największej liczby wypadków doszło w lipcu w województwach śląskim - 516, łódzkim - 445, małopolskim i wielkopolskim - 427 i 415. Najmniej w województwach lubuskim - 86, opolskim - 92 i podlaskim - 98.

Oprócz brawury, główną przyczyną wypadków jest nagminne łamanie przez kierowców przepisów drogowych. Chodzi przede wszystkim o manewry wyprzedzania i wymijania innych aut.

Szyndler podkreślił także, że w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy 2007 r. zatrzymano "zdecydowanie mniej" nietrzeźwych kierowców niż w analogicznym okresie roku ubiegłego.

"Od stycznia do lipca br. zatrzymaliśmy w sumie 94.354 nietrzeźwych kierujących, w takim samym okresie ubiegłego roku - 112.695. Być może wynika to z tego, że kierowcy bardziej boją się konsekwencji swoich czynów" - powiedział Szyndler.

Przypomniał także, że od marca działają sądy 24-godzinne, które umożliwiają szybsze karanie tych, którzy prowadzą pod wpływem alkoholu.

"Mimo że te wakacje są spokojniejsze niż ubiegłoroczne, apelujemy do kierowców o rozsądek i dostosowanie prędkości do warunków na jezdni. Planując podróż i wyjeżdżając bierzmy zawsze pod uwagę stan polskich dróg, pogodę, która często w Polsce jest zmienna. Sprawdzajmy stan techniczny auta" - zaznaczył.