Aktualnie montaż w samochodzie retrofitów LED jest nielegalny i zakazany – grozi za to zatrzymanie dowodu rejestracyjnego. Mimo to moda na montaż ledów w starszych samochodach rośnie. Instytut Transportu Samochodowego sprawdził, czy retrofity rzeczywiście poprawiają widoczność i są bezpieczne dla innych kierowców.
ADAC / Auto Świat
Retrofit LED
Aż 40 proc. kierowców skarży się, że ich światła świecą źle lub za słabo
Niektórzy próbują poprawić ich wydajność montując retrofity LED – problem w tym, że to rozwiązanie jest w Polsce nielegalne
Wiele z takich zestawów nie tylko poprawia jakość oświetlania drogi, ale także oślepia innych kierowców
ITS przekonuje, że są na rynku zestawy, które faktycznie działają i są bezpieczne - trzeba je jednak wcześniej specjalistycznie przebadać w połączeniu z konkretną lampą
Jak tanio poprawić wydajność świateł w starszych autach i tych, w których konstrukcyjnie świecą słabo? Coraz więcej kierowców, w tym także zawodowych, montuje tzw. retrofity LED, czyli zastępuje zwykłe żarówki halogenowe o wiele jaśniej świecącymi zamiennikami wykonanymi w technologii LED. Możliwe, że kierowcy odczuwają znaczną poprawę wydajności i zasięgu reflektorów, ale pojawia się jeden poważny problem. Montaż retrofitów LED jest w Polsce nielegalny. Jak twierdzi ITS, to nie jedyna wada tego rozwiązania.
- Trzeba też wiedzieć, że tylko niektóre produkty i to w połączeniu z konkretnym reflektorem poprawiają widoczność drogi, nie oślepiając przy tym innych kierowców. Jednak nie da się tego sprawdzić ani wzrokiem, ani przyrządem stosowanym do ustawiania świateł. Na dodatek subiektywne odczucia zwykle są mylące, ponieważ wielu kierowców, a nawet diagnostów myśli, że skoro granica światła i cienia jest wyraźna, to światła są dobre. Tak jednak nie jest. Nie tylko kształt i wyrazistość granicy ma tu znaczenie, ale natężenie oświetlenia, a ściślej jego rozkład w całej wiązce. Granica może być bowiem wyraźna, mimo to światła nad nią jest o wiele za dużo, dlatego większość zamienników oślepia - przekonuje dr inż. Tomasz Targosiński z Instytutu Transportu Samochodowego.
Niestety, problem oślepiania na polskich drogach jest poważny! Z danych ITS wynika, że aż 98 proc. polskich kierowców doświadcza oślepiania przez inne samochody, a 40 proc. skarży się, że ich światła świecą źle lub za słabo.
Z drugiej strony eksperci z ITS dają nadzieję, że retrofity nie są na skreślonej pozycji. Jednak aby wybrać zestawy, które są bezpieczne (nie oślepiają) i rzeczywiście poprawiają komfort jazdy w nocy, przed dopuszczeniem do ruchu taki zestaw powinien być bardzo dokładnie przebadany.
- Na tej zasadzie stosowanie niektórych zamienników zostało ostatnio zalegalizowane w Niemczech. Jednak ich używanie jest obwarowane określonymi warunkami i zostało ograniczone do konkretnych modeli LED-owych zamienników i lamp wybranych samochodów. Współpraca zamiennika i reflektora została zweryfikowana na podstawie szczegółowych badań laboratoryjnych, a dla źródeł światła spełniających wymagania przyznano odpowiednie dopuszczenia. Ponadto, po zainstalowaniu takiego konkretnego zamiennika wymaga się od kierowcy wożenia wydrukowanego urzędowego potwierdzenia zgodności i okazywania go przy każdej kontroli pojazdu. W Polsce na razie nie jest to możliwe - wyjaśnia dr inż. Targosiński.
Instytut Transportu Samochodowego zaproponował rozwiązanie znacznie prostsze i bardziej uniwersalne, czyli badanie konkretnej pary zamiennik-reflektor już na pojeździe za pomocą analizatora świateł. Dzięki niemu można by w serwisie lub na stacji kontroli pojazdów szybko i precyzyjnie zmierzyć całą wiązkę świetlną wychodzącą ze zmodyfikowanego reflektora.
Takie badanie, udokumentowane potwierdzonym wydrukiem, jeśli dałoby wynik pozytywny, mogłoby w przyszłości upoważniać do poruszania się po drogach publicznych pojazdem wyposażonym w zamienniki LED. Oczywiście po urzędowym dopuszczeniu takiej procedury i z obowiązkiem posiadania oraz okazywania potwierdzenia badania przy każdej kontroli.
- Zaletą polskiego rozwiązania jest to, że nie ma żadnych ograniczeń co do użytych zamienników i reflektorów, jeśli tylko taka konkretna para (zamiennik-reflektor) lepiej oświetla drogę i nie oślepia innych kierowców. Zamiast kopiować pomysły innych, możemy wdrożyć własne, do tego lepsze, które przy okazji zapobiegną niekontrolowanemu używaniu nielegalnych zamienników - argumentuje ekspert ITS.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.