Może przesadziliśmy, w standardzie Rezvani nie posiada ciężkiego pancerza, choć ma wygląd, moc i nazwę budzące grozę. Jest opisywany jako „ekstremalnie użyteczny samochód, zbudowany do pokonywania ciężkiego terenu oraz do codziennego użytku”. Nie zaprzeczymy, wygląd ma ekstremalny, duże, terenowe koła, wysokie zawieszenie, proste linie, a do tego małe okna i dużo pomocniczego oświetlenia przydatnego w terenie po zmierzchu.
Wnętrze jest już bardziej stonowane, eleganckie ale raczej nie luksusowe. Po otwarciu przeciwstawnych do siebie drzwi, w oczy rzucą się skórzane fotele, które mają zapewnić wygodę podróży kierowcy i czterem pasażerom... a trzem na pewno. Po środku deski znajduje się duży ekran dotykowy, a poniżej manualna klimatyzacja. Niestety nie dostrzegliśmy nigdzie systemu zarządzania napędem 4x4, więc możliwe że jest sterowany elektronicznie, a nie manualnie.
Jako że kalifornijski Razvani to auto na pierwszy rzut oka terenowe, musi dysponować odpowiednim silnikiem i mocą, a skoro jest to produkt amerykański – wiadomo mocy i centymetrów sześciennych będzie sporo. Dokładnie, 6,4 l. pojemności, 8 cylindrów w układzie V i 500 KM. Nie posiadamy innych danych technicznych jak moment obrotowy, masa czy przyspieszenia ale nie trzeba być mędrcem aby być świadomym co na prostej może zdziałać 500 KM.
Teraz najlepsze, zazwyczaj na liście wyposażenia dodatkowego można znaleźć klimatyzowaną tapicerkę, kamerę cofania czy system multimedialny z nawigacją. W Rezvani jest troszeczkę inaczej. Kabinę można wyposażyć w system kamer termicznych umożliwiający podróż nocą bez włączonych świateł zewnętrznych, a w sytuacji gdy nielubiany sąsiad nas zauważy, odpowiedzialność za nasze bezpieczeństwo spadnie na opcjonalny pancerz przeciw pociskom balistycznym.
W związku z powyższym, jeżeli zaszliście komuś za skórę lub planujecie to zrobić, przygotujcie sobie 178 000$ i możecie czuć się bezpiecznie.