• Kampanie serwisowe Audi oznaczono odpowiednio 80C5 i 80C6
  • Do serwisu na wymianę dogrzewacza mają trafić samochody wyprodukowane od kwietnia 2011 roku do maja 2015 roku
  • Istnieje ryzyko przegrzania, a nawet pożaru w samochodzie

Po Ameryce pora na Europę. Jesienią ubiegłego roku Audi musiało naprawić ponad 250 000 egzemplarzy A4, A5 i Q5. W ramach tej samej akcji do polskich serwisów ma trafić ponad 9700 samochodów. To modele wyprodukowane kilka lat temu. Kampanią objęto pojazdy z lat 2011-2015.

Duża akcja naprawcza dotyczy korozji na stykach połączeń elektrycznych. Skutkiem może być przegrzanie i awaria elektrycznego dogrzewacza pomocniczego w układzie klimatyzacji. Jeśli zatem w samochodzie wyczujemy zapach spalenizny lepiej od razu udać się do serwisu na kontrolę. Przedstawiciele Audi zalecają także wyłączenie opcji podgrzewania poprzez menu ustawień systemu MMI.

W ramach akcji naprawczej następuje wymiana układu grzejnego, a następnie aktualizacja oprogramowania. Całość powinno zająć mechanikowi kilkadziesiąt minut. W praktyce wiele zależy od serwisu. Według informacji od użytkowników naprawa trwa około dwóch godzin lub nieco dłużej.