Volkswagen spodziewa się, że ceny silników spalinowych wkrótce wzrosną. Powodem jest planowane wprowadzenie unijnej normy emisji spalin Euro 7. Według prezesa koncernu, Thomasa Schäfera, samochody z silnikami spalinowymi w perspektywie kolejnych kilku lat przestaną być tańszą alternatywą dla pojazdów elektrycznych. Koszty ich produkcji wzrosną bowiem z powodu konieczności wdrożenia drogich instalacji oczyszczania spalin.
Dalszy ciąg tekstu pod materiałem wideo
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoZobacz także: Rynek aut używanych w połowie 2022 roku: jak zmieniają się ceny i dostępność?
Koniec małych i tanich samochodów
"Tych dodatkowych kosztów nie da się pokryć w małym samochodzie" — powiedział prezes Volkswagena, cytowany przez portal berliner-zeitung.de. Dodał, że oznacza to praktycznie koniec samochodów w cenach zaczynających się od 10 tys. euro.
Według aktualnych informacji, norma Euro 7, dotycząca emisji spalin, ma zacząć obowiązywać od 2025 r. Nie są jeszcze znane szczegóły nowej regulacji, ale ma być ona zdecydowanie bardziej rygorystyczna od obecnie obowiązującej. Maksymalne wartości emisji tlenku węgla i tlenków azotu będą prawdopodobnie kilkakrotnie niższe niż dla obecnie obowiązującej normy Euro 6D.
Zobacz także: Volkswagen zbuduje gigafabrykę akumulatorów do aut elektrycznych
Grupa Volkswagen nastawia się stopniowo na produkcję aut elektrycznych. Od 2025 r. chce wprowadzić na rynek nowe elektryczne modele małych samochodów. Będą to: mini Volkswagen ID.2 oraz elektryczna Skoda i Cupra, w cenie nieprzekraczającej 25 tys. euro.
Źródło: berliner-zeitung.de