Auto Świat > Wiadomości > Aktualności > Jeździsz do ASO? Pieniądze "stracone" w serwisie możesz odzyskać przy odsprzedaży auta

Jeździsz do ASO? Pieniądze "stracone" w serwisie możesz odzyskać przy odsprzedaży auta

Auta, które są serwisowane w ASO, zyskują na wartości — taki wniosek płynie z raportu przygotowanego na podstawie badania rynku ofert pojazdów używanych. Z najnowszej publikacji wynika, że właściciele niektórych modeli mogą przy odsprzedaży zyskać nawet 20 proc. Czasami jednak nawet niższa różnica procentowa przekłada się na realny zysk finansowy. W przypadku rekordzisty mówimy o różnicy w cenie przekraczającej 120 tys. zł.

Przegląd w ASO (zdj. ilustracyjne)
Przegląd w ASO (zdj. ilustracyjne)Źródło: Auto Świat / Krzysztof Słomski
  • Auta serwisowane w ASO zyskują na wartości według raportu opartego na badaniu rynku ofert pojazdów używanych
  • Serwisowanie w autoryzowanych stacjach obsługi może przynieść nawet 20 proc. zysku przy odsprzedaży
  • Land Rover i Porsche to marki z najwyższymi różnicami cen aut używanych w zależności od miejsca serwisowania pojazdu
  • Zachęcamy do oddawania głosów w ankiecie, która znajduje się pod artykułem

Już od kilku lat Związek Dealerów Samochodów (ZDS) cyklicznie publikuje raport, który pokazuje, jak zmienia się wartość pojazdu w zależności od tego, czy był serwisowany w autoryzowanej stacji obsługi (ASO), czy też przez serwis niezależny. Raport "Serwis w ASO — Ranking zmiany cen samochodów używanych" bazuje na ofertach zamieszczanych na krajowych portalach ogłoszeniowych i jak podkreślają jego autorzy, skupia się na modelach osiągających najwyższe wskaźniki opłacalności serwisu w ASO.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Raport, w którym uwzględniono auta nie starsze niż z 2010 r.

Raport przygotowany przez ZDS wraz z autoDNA pokazuje, że serwisowanie w ASO faktycznie może przynieść wymierne korzyści przy odsprzedaży używanego pojazdu. Prawda jest jednak taka, że nawet w przypadku tego samego modelu, tyle że z innego rocznika, różnica w zysku płynącym z serwisowania w ASO może sięgnąć niemal kilkunastu procent i kilkunastu, czy wręcz kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Ze względu na bardzo szeroką ofertę na rynku aut używanych, autorzy raportu wzięli pod uwagę tylko te konfiguracje modeli i roczników, które dzięki serwisowi w ASO osiągnęły minimum 10 proc. wyższe ceny niż gdyby były serwisowane w niezależnych warsztatach. Dodatkowym ograniczeniem był wiek pojazdów — w raporcie nie znajdziemy danych dla egzemplarzy starszych niż z 2010 r.

Nawet 20 proc. różnicy w cenie w zależności od miejsca serwisowania auta

Twórcy publikacji zwracają uwagę, że wyniki raport potwierdzają dotychczas obserwowany trend, zgodnie z którym właściciele samochodów serwisowanych w ASO mogą liczyć na wyższy zarobek przy odsprzedaży pojazdów. "Grupa rocznikowa 2019, która stanowiła zaledwie 14 proc. całego rankingu, odnotowała najwyższy średni wzrost wartości na poziomie 14,65 proc. Grupą z drugim najwyższym wzrostem był rocznik 2023 - samochody wtedy wyprodukowane i serwisowane w ASO były średnio o 14,59 proc. droższe. Warto odnotować, że modele z tej grupy stanowiły najmniejszą część, bo jedynie 5 proc. całości zestawienia" — czytamy w raporcie.

Najwyższy średni wzrost cen wśród marek prezentowanych w raporcie zanotował Land Rover, który osiągnął wynik na poziomie 16,41 proc. Na drugim miejscu, z wynikiem 15 proc., uplasowało się Porsche. To zauważalnie więcej, niż wynosi średnia w przypadku wszystkich marek ujętych w raporcie (13,56 proc.).

Auta trafiające do ASO są droższe niż te serwisowane poza siecią autoryzowaną

Najmniejszą różnicę w cenach aut używanych, zgodnie z założeniami przyjętymi przez autorów raportu, notują Volvo S60 z rocznika 2021 (10,03 proc.), Citroen DS4 z 2015 r. (10,04 proc.), a także Citroen Berlingo z 2021 r. (10,06 proc.) i Opel Meriva z 2010 r. (10,06 proc.). Właściciele Volvo, serwisując auto w ASO, mogą przy odsprzedaży zyskać nieco ponad 15 tys. zł, użytkownicy DS4 tylko niecałe 4,3 tys. zł, a Berlingo ok. 7,6 tys. zł. W przypadku Merivy mówimy o zysku finansowym na poziomie niecałych 2,2 tys. zł.

Z największymi różnicami w cenach aut serwisowanych w ASO i tych trafiających do niezależnych warsztatów mamy do czynienia w przypadku Mercedesa Sprintera z 2023 r. (19,92 proc.), Subaru Imprezy z 2010 r. (19,89 proc.) oraz Audi Q7 z 2019 r. (19,87 proc.). Co ciekawe, w przypadku Q7 znacznie mniejsze różnice zauważalne są w egzemplarzach z 2015 r. (11,27 proc.) oraz 2023 r. (11,09 proc.). Przekładając to na zarobek, serwisowanie Sprintera w ASO może przynieść zysk na poziomie ponad 52 tys. zł, Imprezy ok. 6,3 tys. zł, a Q7 z 2019 r. ponad 42 tys. zł.

Rekordzista serwisowany w ASO droższy o ponad 123 tys. zł

Wszystkie powyższe korzyści bledną przy różnicach, jakie serwis ASO daje właścicielom Porsche 911 z 2021 r. Pozornie nie ma tak dużej przepaści, bo auta serwisowane w niezależnych warsztatach są tańsze o niecałe 14,8 proc. Ale w rzeczywistości przekłada się to na ogromną różnicę w cenie. Średnia cena zakupu modeli odwiedzających ASO wynosi 832 tys. 686 zł. W przypadku tych, które tam nie trafiają, mówimy o kwocie na poziomie 709 599 zł. To oznacza, że korzystając z autoryzowanego serwisu, możemy zyskać przy odsprzedaży ponad 123 tys. zł.

Oczywiście dane przedstawione w raporcie, jak już zauważyli autorzy publikacji, pokazuje pewien trend. Faktyczne różnice mogą być zarówno minimalne, jak i bardzo duże, a wszystko zależy od szeregu czynników, w tym także popularności modelu i rocznika. Do tego dochodzi również fakt, że co do zasady większość nowych aut jest serwisowana w ASO, bo właściciele obawiają się utraty gwarancji. Niewątpliwie korzystanie z autoryzowanych stacji może przynieść realną korzyść, o ile mamy zamiar sprzedać stosunkowo młody egzemplarz, tyle że wtedy auta i tak dużo tracą na wartości. W przypadku starszych egzemplarzy różnice sięgają kilku tysięcy złotych, a to oznacza, że często nie zdołamy odzyskać pieniędzy, które włożyliśmy w serwis.

Mariusz Kamiński
Mariusz Kamiński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków