- W niedzielny poranek na Placu Konstytucji w Warszawie dachował samochód
- Za kierownicą siedział młody policjant drogówki
- Kierowca samochodu był w stanie silnego upojenia alkoholowego
- Zachęcamy do wypełnienia ankiety na końcu tekstu
Na miejscu dość szybko pojawili się ratownicy medyczni, jednak kierowca najwyraźniej nie ucierpiał. Jak donoszą niektóre media, próbował uciekać, jednak ratownicy udaremnili ucieczkę i zabezpieczyli awanturującego się delikwenta do czasu przyjazdu policji. Okazało się, że policja od samego początku jest na miejscu...
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoKierowca próbował uciekać. Zawodowiec...
Przybyli na miejsce zdarzenia funkcjonariusze policji sięgnęli po alkomat. Okazało się, iż kierujący miał we krwi 1,8 promila alkoholu. Wkrótce policjanci drogówki ustalili, że sprawca kolizji to młody, 23-letni policjant drogówki. Policyjne służby prasowe potwierdzili dziennikarzom TVN24, że nietrzeźwym kierującym był policjant.
Pijanemu policjantowi grożą potężne kary
Panu kierowcy grozi 3 lata więzienia, wysoka kara finansowa oraz zakaz prowadzenia pojazdów na okres od 3 do 15 lat. Dodatkowo według obecnych przepisów teoretycznie grozi mu konfiskata samochodu albo jego równowartości – jeśli auto należało do kogoś innego. Z tej części kary sąd może zrezygnować z racji poważnego zniszczenia pojazdu. Raczej formalnością w tej sytuacji będzie wydalenie ze służby – była to zatem dla młodego policjanta niezwykle kosztowna impreza.