Auto Świat Wiadomości Aktualności Cztery miesiące konfiskaty samochodów pijanym kierowcom. Zadziałało?

Cztery miesiące konfiskaty samochodów pijanym kierowcom. Zadziałało?

To miał być "game changer": w polskich przepisach w połowie marca 2024 r. pojawiła się nieobecna wcześniej, a jednocześnie budząca ogromne emocje kara w postaci konfiskaty samochodu. Grozi ona najbardziej niebezpiecznym pijanym kierowcom. Po czterech miesiącach obowiązywania nowego prawa pokusiliśmy się o podsumowanie: w jakim stopniu zmniejszyła się liczba zatrzymywanych pijanych kierowców?

Laweta – zdjęcie ilustracyjne
Laweta – zdjęcie ilustracyjneŻródło: Źródło zbiorcze dla obrazków importowanych w ramach Onet Editorial Workflow
  • Konfiskata samochodów nie grozi każdemu pijanemu kierowcy – na taką karę trzeba zasłużyć w szczególny sposób
  • Wprowadzenie konfiskaty samochodów to niejedyna zmiana w przepisach karnych dotyczących kierowców jeżdżących po alkoholu
  • Wielu ekspertów zwracało uwagę na liczne słabe punkty nowych przepisów, w efekcie Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiedziało zmiany niemal równocześnie z wejściem w życie nowego prawa
  • Zachęcamy do oddawania głosów w specjalnej ankiecie, która znajduje się pod artykułem

Konfiskata samochodu to jedna z całej palety kar, która grozi kierowcy przyłapanemu na jeździe po alkoholu. I – wbrew pozorom – wcale nie jest to najsurowsza sankcja za jazdę w stanie nietrzeźwości. A jednak to konfiskata samochodu wzbudza najwięcej emocji. Jest tak m.in. dlatego, że wartość samochodów jest różna: jeden wart jest 10 tys. zł, a inny 300 tys. zł. Za podobne przestępstwo grozi zatem zupełnie inny wymiar kary uzależniony od tego, czym jechał kierowca popełniający przestępstwo kierowania po alkoholu. Z jednej strony to dobrze: skoro kogoś stać na drogi samochód, to konsekwencje finansowe dopasowane są do jego możliwości. A jednak... twórcy nowych przepisów dali argument krytykom: postanowili, że jeśli ktoś jedzie pożyczonym samochodem, to samochód wraca do właściciela, ale kierowca ma zapłacić równowartość pojazdu – nawet jeśli nie ma takiego majątku.

Tak czy inaczej, wprowadzając takie przepisy, osiągnięto ważny cel: o karach dla pijanych kierowców zaczęło się dużo mówić, efekt odstraszający powinien zadziałać na wyobraźnię kierowców dotychczas dopuszczających myśl o kierowaniu po paru głębszych.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Komu grozi konfiskata samochodu?

Od 14 marca 2024 r. obowiązują przepisy o konfiskacie samochodów pijanym kierowcom. Jednak nie wszystkim – taka kara grozi w następujących przypadkach:

  • obligatoryjnie, jeśli kierowca miał we krwi 1,5 albo więcej promili alkoholu;
  • także obligatoryjnie, jeśli kierowca miał ponad 1 promil alkoholu, ale spowodował wypadek;
  • opcjonalnie (do decyzji sądu), jeśli kierowca spowodował wypadek, mając we krwi ponad 0,5 promila alkoholu;

Konfiskata nie grozi kierowcom zawodowym, którzy prowadzili po pijanemu pojazd w ramach wykonywania obowiązków na rzecz pracodawcy; im też nie grozi obowiązek zapłaty równowartości pojazdu.

Konfiskata samochodu po czterech miesiącach: sprawdziliśmy statystyki

Policja codziennie publikuje statystyki najczęściej popełnianych przestępstw popełnionych poprzedniego dnia – wśród przestępstw uwzględnionych w tych zestawieniach jest kierowanie po alkoholu. Po kilku miesiącach obowiązywania konfiskaty statystyki wciąż są przerażające – codziennie policjanci zatrzymują średnio ponad 250 pijanych kierowców. Każdemu z nich grozi zakaz prowadzenia pojazdów, surowe konsekwencje finansowe, więzienie i – w szczególnych przypadkach wymienionych wyżej – konfiskata auta albo jego równowartości. Tymczasem w zależności od dnia policjantom udaje się "wyłowić" 200-300 jadących na podwójnym gazie. 200-300 spośród – zapewne – tysięcy mniej lub bardziej nietrzeźwych, którzy mniej lub bardziej świadomie kierowali po pijanemu. Bywa i gorzej – np. 15 lipca policyjny "urobek" to aż 452 pijanych. Już na pierwszy rzut oka nowe prawo nie działa. Choć – jeśli porówna się dane z 2023 r. oraz 2024 r., można pomyśleć, że jednak działa:

Kierowcy zatrzymani za jazdę po alkoholu – dane zebrane na podstawie policyjnego archiwum informacji dziennych
Okres 2023 r. 2024 r.
14-31 marca 4526 4006
Cały kwiecień 7694 7350
Cały maj 8557 7964
Cały czerwiec 8789 8138

Niewielki spadek liczby zatrzymanych pijanych kierowców

Choć widoczny jest spadek liczby zatrzymanych pijanych kierowców, to spadek jest niewielki – mniejszy niż 10 proc. Co jednak najważniejsze, z pewnością ten spadek liczby zatrzymanych nie wynika w całości z faktu wprowadzenia konfiskaty pojazdów. Przy założeniu, że groźba zaostrzonych kar (z już wyjściowo wysokiego poziomu) w ogóle dotarła do kierowców potencjalnie zdolnych do kierowania po pijanemu, powinni oni bać się nie tylko konfiskaty auta. Oto bowiem w październiku 2023 r. weszły w życie zaostrzone przepisy, które m.in. podwyższyły maksymalny wymiar kary za jazdę po alkoholu z dwóch do trzech lat więzienia, jednocześnie likwidując alternatywne kary jak grzywna czy ograniczenie wolności.

Przed zmianami przepis Kodeksu karnego brzmiał tak:

Art. 178a. § 1. Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

A po zmianach tak:

Art. 178a. § 1. Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Ciekawostka: niektórzy eksperci zwracają uwagę na to, iż obecne przepisy o konfiskacie de facto utrudniają ściganie pijanych kierowców. Jest tak dlatego, że patrol, któremu uda się zatrzymać pijanego kierowcę, praktycznie wyeliminowany jest z dalszej akcji w kolejnych godzinach: trzeba zająć się złapanym przestępcą, zorganizować transport i zabezpieczenie pojazdu... A przecież nie można tak jak wcześniej przekazać kluczyków np. rodzinie czy znajomemu zatrzymanego – auto zostaje zabezpieczone do konfiskaty.

Jedno przestępstwo – cały pakiet kar. Przeczytaj, zanim wsiądziesz pijany za kierownicę

Obecnie za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości kierowcy grozi:

  • do 3 lat więzienia;
  • zakaz prowadzenia pojazdów na okres od 3 do 15 lat;
  • świadczenie pieniężne na wskazany cel w kwocie od 5000 do 60 tys. zł
  • konfiskata pojazdu;
  • jeśli spowodujesz wypadek po pijanemu, pokryjesz wszelkie finansowe koszty tego wypadku, a kara za spowodowanie wypadku będzie znacznie wyższa, niż byłaby, gdybyś był trzeźwy.

Konfiskata funkcjonuje, ale przepisy będą zmienione. Przedstawiono już projekt

Przedstawiony projekt zmian (nie wiadomo, kiedy wejdzie on w życie) przewiduje szereg zmian w obowiązujących przepisach. Najważniejszą jest likwidacja zasady, że w pewnych przypadkach sąd musi orzec konfiskatę pojazdu na rzecz zasady, że "sąd może". Likwidacji ma ulec kara w postaci zapłaty równowartości pojazdu w przypadku kierowania cudzym samochodem – ma być zastąpiony obowiązkiem zapłaty nawiązki (maksymalna wysokość nawiązki to obecnie 100 tys. zł). Ma być zlikwidowany wyjątek dla kierowców zawodowych – oni, kierując cudzym samochodem, mieliby, jak każdy inny kierowca, zapłacić nawiązkę w kwocie wyznaczonej przez sąd – do 100 tys. zł. Po zmianach policja zostałaby zwolniona z obowiązku zabezpieczania pojazdu do czasu prawomocnego wyroku sądu, co obecnie jest wielkim problemem i kosztem dla organów ścigania.

Na razie policjanci zabezpieczają ok. 200 samochodów tygodniowo. Wygląda jednak na to, że nie ma z tego takich korzyści, jakich niektórzy się spodziewali. Kierowcy pomału oswajają nowy wyższy poziom kar i nowe zagrożenie konfiskatą auta. Myślą sobie: "jakoś dojadę".

Autor Maciej Brzeziński
Maciej Brzeziński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków