Auto Świat Wiadomości Aktualności Konfiskata samochodów coraz popularniejsza w Europie. W tych krajach lepiej nie łamać przepisów drogowych

Konfiskata samochodów coraz popularniejsza w Europie. W tych krajach lepiej nie łamać przepisów drogowych

Jest kilka krajów w Europie, w których poważne wykroczenia drogowe karane są konfiskatą samochodu. Do Danii, Francji i Szwajcarii ostatnio dołączyła Austria. Co ciekawe, to nie kierowanie po pijanemu jest podstawowym powodem odbierania samochodów. Warto uważać podczas wakacyjnych wyjazdów, bo przepisy o konfiskacie samochodów zwykle nie przewidują wyjątków dla cudzoziemców.

Laweta – zdjęcie ilustracyjne
Laweta – zdjęcie ilustracyjneŻródło: Źródło zbiorcze dla obrazków importowanych w ramach Onet Editorial Workflow
  • "Łupem" policji najczęściej padają drogie, sportowe samochody
  • Typowym powodem zabierania samochodów kierowcom jest jazda z niedozwoloną prędkością
  • Nawet jednak w Austrii przepisy karne są zaprojektowane tak, aby kierowca nie mógł zasłonić się nieuwagą czy pomyłką – najwyższe kary zastrzeżone są dla tych kierowców, którzy świadomie łamią przepisy drogowe
  • Zachęcamy do oddawania głosów w specjalnej ankiecie, która znajduje się pod artykułem

W Danii przepisy o konfiskacie samochodów – jedne z najsurowszych w Europie – weszły w życie w marcu 2021 roku. Przepis od początku uznano za kontrowersyjny, ponieważ każe on ksonfiskować samochód nawet wtedy, gdy nie należy on do kierowcy, który popełnił wykroczenie. I – jakby na życzenie krytyków – jednym z pierwszych zabranych samochodów było prawie nowe Porsche, którego kierowca pożyczył je tylko na chwilę i rozpędził się na autostradzie do ponad 200 km/h.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

W ciągu pierwszych sześciu miesięcy w Danii skonfiskowano ponad 500 samochodów – niekoniecznie jadących aż tak szybko jak pożyczone przez młodego kierowcę Porsche.

Duńskie przepisy przewidują konfiskatę samochodu zawsze za jazdę z prędkością 200 km/h niezależnie od rodzaju drogi, ale też za każde "podwojenie" dozwolonej prędkości, jeśli kierowca jechał co najmniej 100 km/h. Dodatkowo duńscy kierowcy tracą prawo jazdy na trzy lata za jazdę w terenie zabudowanym z prędkością 100 km/h na "pięćdziesiątce" – w Polsce za to wykroczenie traci się prawo jazdy na kwartał. Oczywiście, polski kierowca nie straci w Danii prawa jazdy na trzy lata – co najwyżej zostanie ukarany 3-letnim zakazem kierowania samochodem w Danii. Ale już auto stracić może – nawet jeśli jest to samochód należący do firmy leasingowej.

Na marginesie: niektórym leasingodawcom udało się odzyskać samochody skonfiskowane w Danii, ale nie jest to łatwe.

Szybcy kierowcy tracą auta nie tylko w Danii

Czasowe "aresztowanie" samochodu grozi wyjątkowo groźnym piratom drogowym w Holandii (sąd określa, na jak długo), a konfiskata – m.in. we Francji.

We Francji największą troską organów ścigania i prawodawców okazuje się jednak nie alkohol, a prędkość – auto może zostać zabrane za przekroczenie limitu o ponad 50 km/h już za pierwszym razem, a w przypadku kierowania po pijanemu – gdy to się powtarza. Według Francuzów jazda po pijanemu jest wprawdzie zła, ale w tej kwestii są wyrozumiali. Inne wykroczenia, które we Francji mogą prowadzić do konfiskaty samochodu to: spowodowanie kolizji i ucieczka z miejsca zdarzenia, niezatrzymanie się do kontroli drogowej, jazda bez uprawnień albo brak obowiązkowego ubezpieczenia.

Również na Słowacji praktykuje się orzekaną przez sąd konfiskatę pojazdów, ale dotyczy to rzadkich przypadków – np. za spowodowanie ciężkiego wypadku lub za jazdę w stanie głębokiego upojenia alkoholowego.

Szwajcaria – przypadek szczególny. Tu obowiązuje zasada "zero tolerancji"

W Szwajcarii poważne przekroczenia prędkości kończą się konfiskatą, a przynajmniej wzięciem samochodu w zastaw, horrendalnymi grzywnami, ewentualnie aresztem. Gdy ktoś nie może zapłacić grzywny, idzie do więzienia. Co do samochodów, to zabierane są one i "swoim", i cudzoziemcom, przy czym z reguły samochód da się odzyskać po zapłaceniu odpowiednio wysokiej grzywny. Co nie znaczy, że w przypadku odzyskania samochodu, można nim bez problemu wrócić: by było to możliwe, trzeba zorganizować sobie pomoc drugiego kierowcy, gdyż zazwyczaj wysokiej grzywnie np. za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h towarzyszy zakaz prowadzenia pojazdów.

W tym roku do krajów, gdzie można stracić auto, dołączyła Austria

To ważna wiadomość dla wielu polskich kierowców, którzy wybierają się na wakacje samochodem w kierunku południowym. Od 1 marca 2024 r. przepisy przewidujące konfiskatę samochodu obowiązują w Austrii.

W tym kraju zasadniczym powodem konfiskaty auta także jest prędkość, przy czym taka kara nie grozi za drobne wykroczenia – nie jest nawet tak, że samo przeoczenie znaku informującego o początku obszaru zabudowanego może być przyczyną nieszczęścia.

Aby narazić się na stratę samochodu, należy przekroczyć prędkość:

  • o 80 km/h na obszarze zabudowanym;
  • o 90 km/h poza obszarem zabudowanym.

Obowiązuje też zasada recydywy: jeśli kierowca był notowany za poważne wykroczenia drogowe (drastyczne przekroczenia prędkości albo np. udział w nielegalnych wyścigach), limity są obniżone i auto można stracić za:

  • przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 60 km/h na obszarze zabudowanym;
  • przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 70 km/h na obszarze zabudowanym.

Za granicą mandat płacisz od razu, albo masz kłopoty

Niezależnie od tego, jak poważne konsekwencje grożą kierowcy w związku z popełnionym wykroczeniem, za granicą obowiązuje zasada: cudzoziemiec nie może dostać mandatu kredytowego, musi zapłacić od razu. Ta sama zasada obowiązuje zresztą w Polsce – dotyczy ona wszystkich osób nie mających stałego miejsca zamieszkania.

Mandaty płaci się gotówką, coraz częściej pojawiają się możliwości płatności kartą, w ostateczności czasem można liczyć na to, że policjant pojedzie z nami do najbliższego bankomatu. Gorzej, jeśli – z różnych względów – nie możemy zapłacić: wówczas służby mogą zatrzymać nas w areszcie albo np. zabezpieczyć samochód lub inne fanty do czasu zapłaty grzywny.

Bez wątpienia najlepiej jest za granicą jechać grzecznie – zgodnie z limitem, który widzimy na znaku.

Autor Maciej Brzeziński
Maciej Brzeziński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków