To niesamowite jak szybko kierowcy przesiedli się do SUV-ów. Jeszcze w 2000 r. samochody tego typu (a raczej ich pierwsi protoplaści, których nazywaliśmy pseudoterenówkami i utyskiwaliśmy na ich liche właściwości terenowe) stanowiły zaledwie 0,2 proc. wszystkich sprzedanych samochodów. W tym czasie rządziły i dzieliły hatchbacki, które zgarniały ponad 56 proc. rynku. Co prawda przez kolejne trzy lata ich popularność jeszcze rosła, osiągając swój szczyt w 2003 r. (ponad 59 proc.), ale już nigdy później nie udało się im osiągnąć takiego wyniku. Dziś stanowią zaledwie połowę tego, co w swoich najlepszych czasach.

Nadchodzi era SUV–ów?

Z kolei patrząc na udział w rynku SUV-ów, widać powolny wzrost ich popularności od 2002 r., ale przełomowy wydaje się dopiero rok 2012, kiedy SUV-y zaczęły się mocniej rozpychać na rynku, a z kolei wśród hatchbacków nastąpiło wyraźne tąpnięcie. Co więcej od tego czasu udział aut z tego typu nadwoziem rośnie coraz szybciej. Rok 2019 był jednocześnie pierwszym, w którym SUV-y zdetronizowały hatchbacki (36, 2 proc. kontra 32,3 proc.). Ale już 2020 r. pokazał, że ta przewaga będzie nadal rosła, i to dość szybko.

Jak zmieniała się popularność aut pod względem nadwozia Foto: Samar
Jak zmieniała się popularność aut pod względem nadwozia

Na koniec listopada SUV-y zdobyły już ponad 41 proc. rynku aut nowych, a hatchbacki straciły kolejne niemal 4 proc. Jeszcze w gorszych kolorach rysuje się przyszłość vanów, które w 2000 r. stanowiły ponad 12 proc. sprzedaży, a w 2020 r. już zaledwie 1,6 proc. rynku osobówek. Trudno się jednak temu dziwić, skoro oferta rynkowa producentów systematycznie kurczy się, a modele, które jeszcze na nim zostały, to już głównie wiekowe konstrukcje pudrowane kolejnymi liftingami. Zresztą teraz rodzinom marzą się duże, 7-osobowe SUV-y, mimo że są mniej pakowne niż stare poczciwe vany.

Sedany w dół, kombi w górę

Na przestrzeni dwóch dekad widać też spadek popularności sedanów. Czy będzie jeszcze gorzej niż teraz? Sporo tu zależy od samych producentów, ale patrząc na wiadomości płynące od nich, tu raczej dobrze już nie będzie. Jeśli Volkswagen wspomina już o rezygnacji z produkcji swojego kultowego i wieloletniego bestsellera Passata w tymże nadwoziu, to oznacza że ten segment prawdopodobnie podąży śladem vanów.

Natomiast stabilnie wygląda sytuacja aut typu kombi. To jedyny po SUV-ach segment rynku, który w ciągu ostatnich 20 lat zyskał. Co prawda popularność kombi wzrosła w tym czasie o zaledwie 2,7 proc. To nie dużo, ale jednak.