Jakiś czas temu niektórzy klienci Maybacha z USA poinformowali producenta, że uważają swoje samochody za zbyt powolne. Auto z silnikiem wytwarzającym 900 Nm momentu obrotowego i rozpędzające się do setki w niecałe 7 sekund jest wolne? Przy masie typowej raczej dla małych ciężarówek? Cóż, klient ma zawsze rację, stworzono więc, na bazie Maybacha o mniejszym rozstawie osi, mocno usportowioną wersję 57 S.

To nadal jednak nie wystarczyło tym lojalnym klientom marki, którzy używają Maybacha jako limuzyny prowadzonej przez szofera. Też chcieli szybciej się rozpędzać, chcieli nowego typu wykończenia wnętrza i generalnie takiej estetyki samochodu, by nikt nie pomyślał, że jego właściciel jest człowiekiem nudnym i banalnym. W ten sposób klientela ultraluksusowej marki zmusiła producenta do zbudowania szybszego wariantu modelu 62 - czyli tego, którego nadwozie mierzy dokładnie 6,2 metra długości.

W przeciwieństwie do 57 S, gdzie obniżono zawieszenie i zastosowano grubsze stabilizatory (co sprawia, że tym autem można całkiem kompetentnie jeździć nawet po torze wyścigowym), tutaj zachowano pełny skok kół, teraz większych, bo z oponami o rozmiarze 275/45 R 20. Zawieszenie powietrzne Airmatic DC z regulowaną siłą tłumienia amortyzatorów pracuje teraz tak harmonijnie, że w tym aucie, osiągającym setkę w 5,2 sekundy i prędkość maksymalną 250 km/h komfort jazdy jest wyjątkowo wysoki - najwyższy że wszystkich modeli Maybacha w aktualnej produkcji.

Nawet z regulacją zawieszenia w położeniu najbardziej miękkim, auto zachowuje się w zakrętach bardzo harmonijnie, chętniej rozpoczyna skręt - choć waży tyle, co niejeden domek na wsi wraz z zawartością. Przyspiesza naprawdę zauważalnie szybciej od "zwykłego" Maybacha 62 i gwałtowniej reaguje na ruch pedału gazu. Trudno znaleźć auto tej wielkości o podobnie spontanicznych reakcjach zespołu napędowego (612 KM i 1000 Nm!). 62 S w takim stopniu zachęca do szybkiej jazdy, że trzeba się czasem zreflektować - samochód ten jest zwyczajnie zbyt długi, by na wąskiej drodze rzucać nim od pobocza do pobocza.

Nie lubię Maybacha 57, wydaje mi się zbytnim kompromisem i zawsze wolałem wersję dłuższą. Teraz, w wariancie "Spezial", prowadzi się ona precyzyjniej, komfort pracy zawieszenia jest wyższy, no i jeździ zauważalnie szybciej. To najlepszy Maybach wśród obecnie produkowanych - według mnie, optymalny.