Straż Graniczna podaje, że z Ukrainy do Polski od czasu rozpoczęcia wojny przedostało się już prawie 2,5 mln ludzi. Mało kto pamięta, że wśród uchodźców są również zwierzęta. Te żywe istoty często są zapomnianymi ofiarami rosyjskiej inwazji. Dotyczy to zarówno zwierząt domowych, jak i hodowlanych oraz z różnych obiektów typu zoo. Na szczęście są ludzie skłonni udzielić pomocy również zwierzakom. Tym razem kierowca busa udokumentował, jak wywozi czworonogi z Ecoparku w Charkowie na północy Ukrainy.

Oficjalna strona Ecoparku podaje, że mieszkające tam kangury to ssaki rasy Walabia-Bennetta. Na krótkim wideo widzimy, jak osiem z nich jest transportowanych w dostawczym samochodzie. Niestety obiekt jest nadal atakowany przez stronę rosyjską. Najważniejsze, że zwierzęta zostały przewiezione już w bezpieczne miejsce, ale trzeba przyznać, że widok zdezorientowanych kangurów wiezionych busem budzi dość silne emocje.

Kilka dni po tym, jak nagranie z charkowskimi kangurami zdobyło serca widzów w internecie, pojawiło się kolejne wideo, na którym ten sam człowiek odwozi z dala od wojny kolejny gatunek zwierząt. Z opisu dowiadujemy się, że tapiry Dalma, Pinto oraz Dolly również opuściły Ecopark i są już bezpieczne. Wywieziono je ze strefy zagrożonej i wysłano do regionu Połtawy, gdzie przygotowano dla nich tymczasowy dom.

Pod nagraniem Feldman Ecopark dziękuje wszystkim wolontariuszom, partnerom z Ecoparku Kovalivka oraz przyjaciołom. Dzięki ich darowiznom udało się ewakuować podopiecznych. "Każde życie jest dla nas cenne i nadal będziemy robić wszystko, co możliwe, aby uratować nasze zwierzęta!" - piszą pracownicy placówki na swoim profilu.