Opisywana sytuacja odbyła się w nocy ze środy na czwartek 25 stycznia. Wówczas niemieccy policjanci z miasta Ochtrup dostali wezwanie od zatroskanego mieszkańca o niecodziennej akcji, której głównymi bohaterami było rozbite BMW, 7,5-tonowy samochód dostawczy i dwoje ludzi.

Po przyjeździe na miejsce oczom funkcjonariuszy ukazało się rozbite BMW, które zostało bardzo pomysłowo przymocowane do auta dostawczego. Tylne koła napędowe zostały umieszczone na hydraulicznej platformie i przyczepione pasami do ciężarówki, natomiast przednie koła stały na ziemi. W ten sposób samochód miał być odholowany. Dlaczego jednak wszystko działo się w nocy?

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Wjechała w sygnalizację i potrzebowała pomocy

Okazało się, że 30-letnia kobieta, wracając z imprezy, uderzyła w słup sygnalizacji świetlnej. Wezwała na pomoc 27-letniego kolegę. Skomplikowana operacja transportu samochodu miała miejsce w środku nocy, a obok znajdował się wygięty słup, więc można było nabrać podejrzeń.

Kobieta, która jechała BMW, była pijana i miała 1,4 promila alkoholu we krwi. Zapewne dlatego straciła panowanie i spowodowała kolizję. Odebrano jej prawo jazdy, zabezpieczono samochód i złożono zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.

To jednak nie wszystko, bo okazało się, że jej kolega, który przyjechał ciężarówką, również był pod wpływem alkoholu. Nie wyraził on jednak zgody na badanie na zawartość alkoholu na miejscu zdarzenia. Policja nie poinformowała o wyniku po zbadaniu krwi mężczyzny.