- Unia Europejska planuje wprowadzenie cyfrowych certyfikatów rejestracyjnych i elektronicznych przeglądów technicznych
- Certyfikaty rejestracyjne będą ujednolicone, zawierały dane takie jak przebieg pojazdu i ograniczały manipulacje licznikami
- Certyfikaty będą dotyczyć wszystkich krajów członkowskich. To prawdziwa rewolucja nie tylko pod kątem rejestracji. Nowe zasady mogą też zupełnie odmienić rynek wtórny
Zacznijmy od tego, co konkretnie ma się zmienić. Nowości jest wiele:
- Dostosowanie badań do nowych pojazdów: Okresowe kontrole techniczne pojazdów elektrycznych i nowe badania elektronicznych systemów bezpieczeństwa, w tym badanie integralności oprogramowania systemów istotnych z punktu widzenia bezpieczeństwa i emisji.
- Nowe badania emisji: Wykrywanie pojazdów wysokoemisyjnych, w tym pojazdów poddanych manipulacji, przy użyciu zaawansowanych metod wykrywania cząstek ultradrobnych i NOx.
- Zwalczanie nadużyć finansowych: Rejestrowanie wskazań drogomierzy w krajowych bazach danych na potrzeby transgranicznej wymiany historii drogomierzy.
- Inspekcje roczne: Dla samochodów osobowych i dostawczych powyżej 10 lat.
- Cyfryzacja: Wydawanie elektronicznych świadectw rejestracji pojazdów i okresowych badań oraz wymiana danych za pośrednictwem wspólnej platformy w celu uproszczenia procesów administracyjnych.
- Wzajemne uznawanie świadectw okresowej kontroli technicznej: Zapewnienie transgranicznego uznawania okresowych badań technicznych przeprowadzanych w innym państwie członkowskim w odniesieniu do samochodów przez okres sześciu miesięcy.
- Lepsze zarządzanie danymi: Usprawnienie dostępu stacji kontroli pojazdów do danych technicznych pojazdów.
Obecne przepisy wymagają od kierowców rejestracji pojazdu w każdym nowym kraju, do którego się przeprowadzają, nawet jeśli pojazd już ma ważne dokumenty. Brak cyfrowego systemu unijnego generuje dodatkowe koszty i utrudnia życie obywatelom, stwarzając niepotrzebny chaos w kwestii dokumentacji.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoCzym będą unijne certyfikaty rejestracyjne?
Nowa propozycja zakłada wprowadzenie ujednoliconych, elektronicznych certyfikatów, które będą mogły być wykorzystywane w całej Unii Europejskiej. Zapowiadane certyfikaty rejestracyjne będą zawierały szczegółowe dane, takie jak przebieg pojazdu, co ma ograniczyć problem manipulacji licznikami.
Brak wspólnego, cyfrowego systemu prowadzi do chaosu informacyjnego, niepotrzebnych kosztów i frustracji
– czytamy w raporcie Komisji Europejskiej.
Planowane zmiany mają również na celu poprawę przejrzystości na rynku samochodów używanych. Dziś, choć cofanie liczników jest nielegalne i teoretycznie surowo karane, to jest bardzo trudne do wykrycia. Certyfikaty naprawdę mogą to zmienić.
Przeglądy techniczne na nowo
Nowości dotkną również przeglądów technicznych. Reforma zakłada możliwość przeprowadzania badania technicznego w dowolnym kraju Unii Europejskiej. Ważność takiego przeglądu będzie wynosiła sześć miesięcy, choć kraje członkowskie mogą zdecydować o uznaniu ich na czas nieokreślony. To szczególnie istotne dla osób pracujących lub mieszkających czasowo poza krajem rejestracji.
Dzięki tym zmianom, mobilność zawodowa i osobista mieszkańców UE ma być dużo łatwiejsza. Przewiduje się, że nowe regulacje usprawnią także wymianę informacji między urzędami w różnych państwach, co wpłynie na szybsze załatwianie formalności.
Zanim propozycje zaczną obowiązywać, muszą uzyskać akceptację Parlamentu Europejskiego oraz Rady UE. Jeśli zostaną zatwierdzone, zmiany będą wprowadzane stopniowo w kolejnych latach.
Ceny przeglądów technicznych w 2025 r. w górę
Neizależnie od opisanych wyżej zmian polskie Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad nowymi, krajowymi przepisami dotyczącymi zmian w przeglądach technicznych. Już niebawem kierowcy zapłacą więcej za przegląd na Stacji Kontroli Pojazdów (SKP), ale jeszcze nie tyle, ile oczekiwali diagności. Nowy cennik to dopiero początek listy zmian – szczegóły mamy poznać już za kilka tygodni.
Po czterech latach debat nad podwyżkami, prace nabrały tempa. W najbliższych tygodniach poznamy szczegóły projektu, którego celem jest urealnienie stawek na Stacjach Kontroli Pojazdów (SKP).
Dotychczasowe rozmowy o podwyżkach opłat na SKP nie przekładały się na konkretne działania. Na początku marca br. resort infrastruktury informował, że projekt ustawy znajdował się dopiero na początkowym etapie – był rozpatrywany przez zespół do spraw programowania pracy rządu. Wbrew wcześniejszym doniesieniom o kwotach 250-280 zł za przegląd auta osobowego, podwyżki mają wynosić 20-30 proc., co oznacza wzrost o 20-30 zł dla standardowego pojazdu bez instalacji LPG.
Projekt zakłada, że jeśli właściciel pojazdu wykona badanie przed wyznaczonym terminem, jego ważność zostanie przedłużona do 13 miesięcy. Jednocześnie ustawa ma wprowadzić mechanizm cyklicznej waloryzacji stawek w oparciu o wskaźnik inflacji oraz średnie wynagrodzenie w kraju.
Jak będą wyglądać nowe badania techniczne?
W ramach zmian przewidziano obowiązek dokumentowania fotograficznego obecności pojazdu na badaniu technicznym. O pieczątkę w dowodzie rejestracyjnym ma być trudniej — diagności będą bardziej skrupulatni. W Polsce odsetek aut nieprzechodzących badania technicznego jest kilkukrotnie mniejszy niż w Niemczech, a trudno uwierzyć, że nasi zachodni sąsiedzi jeżdżą samochodami w gorszym stanie niż my.
Aktualnie obowiązujące stawki na SKP w Polsce, ustalone w 2004 r., wynoszą:
- 98 zł za badanie techniczne pojazdu osobowego;
- 62 zł w przypadku motocykla czy ciągnika rolniczego;
- 140 zł za taksówkę;
- 153 zł za ciężarówkę;
- 161 zł dla pojazdu zasilanego gazem LPG.
Dlaczego zmiany w przeglądach technicznych muszą być wprowadzone?
Jak zauważa Związek Pracodawców Stacji Kontroli Pojazdów (ZPSKP) oraz Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów (PISKP), obecne stawki nie nadążają za rosnącymi kosztami. Od 2004 r. koszty związane z prowadzeniem działalności SKP wzrosły w kraju o średnio 70 proc., podczas gdy diagności muszą zmagać się z coraz wyższymi podatkami i rosnącymi wydatkami na utrzymanie. Jak wskazują, dochody często ledwo pokrywają koszty, co skłania część właścicieli stacji do rezygnacji z zawodu i zmiany branży.
Ostateczne kwoty podwyżek poznamy dopiero po publikacji projektu ustawy, co według zapowiedzi ma nastąpić najwcześniej w czerwcu br., po wyborach prezydenckich. Nowe przepisy mogą wejść w życie jeszcze pod koniec tego roku, ale dokładny harmonogram zależy od tempa prac legislacyjnych.