Odpalane za pomocą linki osiągają moc ok. 3 KM i pozwalają na rozpędzenie "bolidu" wraz z kierowcą do prędkości 60 km/h. Autka łatwo się wywracają, zwłaszcza przy niewprawnym dodawaniu gazu, dlatego pierwsze zawody przeprowadzono na krótkim dystansie - na 50-metrowych prostych.
Trabanty wciąż na chodzie
W Kolonii odbyły się pierwsze wyścigi mini-Trabantów. Na pomysł uprawiania tej oryginalnej dyscypliny wpadło dwóch trzydziestokilkuletnich zapaleńców, którzy w sklepie z zabawkami kupili autka z "napędem nożnym" i zainstalowali w nich 23-centymetrowe silniczki używane w modelarstwie.