Auto Świat Wiadomości Aktualności Lewitujące jedzenie w Uber Eats. Pomysł na nowy pojazd dla dostawców

Lewitujące jedzenie w Uber Eats. Pomysł na nowy pojazd dla dostawców

Nie ma nic gorszego od źle spakowanego jedzenia na wynos. Min JU Kim i Hyeonji Roh, projektantki z Korei, mają pomysł, jak sprawić, żeby posiłki z Uber Eats zawsze dojeżdżały w całości. Wystarczy zamontować na skuterze specjalny, żyroskopowy stabilizator.

Uber Balance to patent na dostawę jedzenia w nienaruszonej formie
Zobacz galerię (6)
Behance/Uber Balance
Uber Balance to patent na dostawę jedzenia w nienaruszonej formie

Kryzys zdrowotny na świecie jeszcze bardziej spopularyzował jedzenie na wynos. Dostawcy Uber Eats, Pyszne.pl, Glovo czy Wolta praktycznie nie zsiadają ze swoich jednośladów. Pośpiech doprowadza ich często do agresywnej i szybkiej jazdy przez miasto, a to nie zawsze kończy się dobrze dla przewożonych przez nich posiłków.

Min JU Kim i Hyeonji Roh powiedziały “dość” rozlanym sosom, pokruszonym ciastom i zgniecionym kawałkom pizzy. Zamiast wystawiania negatywnych opinii w aplikacji, Koreanki wolały usiąść do desek kreślarskich. W efekcie stworzyły niezależny projekt Uber Balance, który ma zagwarantować, że jedzenie przetrwa podróż z restauracji do domu klienta w nienaruszonej formie.

Żyroskopowy box Uber Eats

Pomysł nie jest skomplikowany, polega bowiem na zamontowaniu na tradycyjnym skuterze żyroskopowego boksu termicznego. Dzięki specjalnemu, obrotowemu stelażowi posiłek jest utrzymywany podczas jazdy w tej samej pozycji względem podłoża i dojeżdża do klienta w takiej formie, w jakiej podałaby go restauracja.

Pudełko na jedzenie zostało zamknięte w 3-osiowym “gimbalu”, który neutralizuje przechyły wynikające z nagłych manewrów dostawcy czy jazdy po wybojach. Box ma zmyślną obrotowo-przesuwną klapkę otwierającą się w całości nawet w szkielecie stabilizatora. Ma też zamek zapobiegający przypadkowemu (lub niepowołanemu!) otwarciu pudełka.

Chociaż powstał z potrzeby, Uber Balance to na razie tylko pojazd koncepcyjny prezentujący, w jaki sposób można udoskonalić dostarczanie pad thaia, kurczaka tikka masala czy zamówień z McDonald’s. Jeśli na przeszkodzie nie staną koszty wprowadzenia projektu do produkcji, to może być prawdziwy "game-changer" na rynku. Koniec z nieapetycznym, naruszonym w transporcie jedzeniem!

Autor Krzysztof Grabek
Krzysztof Grabek
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków