Kryzys zdrowotny na świecie jeszcze bardziej spopularyzował jedzenie na wynos. Dostawcy Uber Eats, Pyszne.pl, Glovo czy Wolta praktycznie nie zsiadają ze swoich jednośladów. Pośpiech doprowadza ich często do agresywnej i szybkiej jazdy przez miasto, a to nie zawsze kończy się dobrze dla przewożonych przez nich posiłków.
Min JU Kim i Hyeonji Roh powiedziały “dość” rozlanym sosom, pokruszonym ciastom i zgniecionym kawałkom pizzy. Zamiast wystawiania negatywnych opinii w aplikacji, Koreanki wolały usiąść do desek kreślarskich. W efekcie stworzyły niezależny projekt Uber Balance, który ma zagwarantować, że jedzenie przetrwa podróż z restauracji do domu klienta w nienaruszonej formie.
Żyroskopowy box Uber Eats
Pomysł nie jest skomplikowany, polega bowiem na zamontowaniu na tradycyjnym skuterze żyroskopowego boksu termicznego. Dzięki specjalnemu, obrotowemu stelażowi posiłek jest utrzymywany podczas jazdy w tej samej pozycji względem podłoża i dojeżdża do klienta w takiej formie, w jakiej podałaby go restauracja.
Pudełko na jedzenie zostało zamknięte w 3-osiowym “gimbalu”, który neutralizuje przechyły wynikające z nagłych manewrów dostawcy czy jazdy po wybojach. Box ma zmyślną obrotowo-przesuwną klapkę otwierającą się w całości nawet w szkielecie stabilizatora. Ma też zamek zapobiegający przypadkowemu (lub niepowołanemu!) otwarciu pudełka.
Chociaż powstał z potrzeby, Uber Balance to na razie tylko pojazd koncepcyjny prezentujący, w jaki sposób można udoskonalić dostarczanie pad thaia, kurczaka tikka masala czy zamówień z McDonald’s. Jeśli na przeszkodzie nie staną koszty wprowadzenia projektu do produkcji, to może być prawdziwy "game-changer" na rynku. Koniec z nieapetycznym, naruszonym w transporcie jedzeniem!