Jak można stracić reflektory w poprzedniej generacji Porsche Panamery? Wystarczy zaparkować w szemranej okolicy i odejść na kilka minut od samochodu. A nawet nie minut, bo cała operacja zajęła złodziejowi z Brazylii niespełna 30 sekund.

Po odjęciu czasu potrzebnego na dojście do samochodu i ucieczkę ze skradzionymi lampami zostaje nam zaledwie 15 sekund. Skąd te dane? Wystarczy spojrzeć na nagranie z monitoringu, na którym dał się uwiecznić mistrz błyskawicznej kradzieży.

Plaga kradzieży reflektorów wymusiła na Porsche wprowadzenie zmian

Problem jest dobrze znany właścicielom modeli Cayenne i Panamera poprzednich generacji. Właśnie z tych dwóch aut było niezwykle łatwo wyjąć reflektory bez otwierania maski i posiadania specjalnych kluczy lub choćby śrubokręta. Na nieszczęście właścicieli lampy montowane tylko na zaciski, a nie śruby. Efekt widać na nagraniu z Brazylii.

Reflektor Porsche przed modyfikacją utrudniającą kradzież Foto: Auto Świat
Reflektor Porsche przed modyfikacją utrudniającą kradzież

W Europie o sprawie zrobiło się głośno już w 2012 r. Wówczas zaczęły masowo ginąć lampy z samochodów Porsche sprzedanych w Holandii. Dlaczego akurat tam? Cóż, można byłoby pomyśleć, że po prostu wyspecjalizowała się w tym kraju grupa złodziei, która zwietrzyła szybki i łatwy zarobek.

Złodzieje znaleźli nietypowe zastosowanie dla reflektorów Porsche

Jak wykazało śledztwo, skradzione z niemieckich aut reflektory ksenonowe rzadko kiedy trafiały do nielegalnego obiegu. Najczęściej zostawały w domach złodziei, gdzie świetnie sprawdzały się w nowej roli – energooszczędnych, a jednocześnie wydzielających odpowiednio dużo ciepła lamp do... uprawy konopi indyjskich.

Czy z tego samego powodu w Warszawie pojawiła się plaga kradzieży reflektorów LED z samochodów marki Volvo? Wątpliwe, technologia diodowa nie zapewnia bowiem tak świetnych właściwości cieplnych pożądanych przez hodowców. Drogie lampy ze szwedzkich pojazdów raczej standardowo trafiają na czarny rynek.