Ukraina nie bez powodu nazywana jest "spichlerzem świata". Państwo to produkuje ogromne ilości zboża. Jest czwartym na świecie eksporterem pszenicy — od 30 do 70 proc. zasobów tego zboża, jakimi dysponuje Afryka Północna oraz Bliski Wschód pochodzi właśnie z Ukrainy.

Duże spadki w eksporcie z Ukrainy odnotowano już w lutym tego roku. W marcu wyeksportowano tylko 1,1 mln ton kukurydzy, 309 tys. ton pszenicy, 118 tys. ton oleju słonecznikowego i 40 tys. ton soi, czyli cztery razy mniej niż w lutym 2022 r.

W tym roku zbiory — także właśnie wspomnianych zbóż, ale nie tylko — są jednak poważnie zagrożone, czego powodem jest rosyjska agresja na Ukrainę, w związku z czym rolnicy muszą zmagać się nie tylko z klasycznymi problemami, ale także z np. zaminowanymi polami, licznymi kradzieżami pojazdów rolniczych, które często "dziwnym trafem" trafiają w rosyjskie ręce. Jednym z problemów są także braki paliwa. Jeśli zbiory i żniwa się nie powiodą, zdaniem ekspertów, nad niektórymi krajami na świecie (wskazywane są tu głównie niektóre kraje afrykańskie) zawiśnie klęska głodu.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Ukraina: rolnikom w całym kraju brakuje paliwa

Ukraiński serwis Agroportal.eu donosi, że zagrożone są np. zbiory zbóż w rejonie Odessy. Brakuje tam nie tylko paliwa. Rolnicy mają problem także z magazynowaniem. Jakby tych problemów było mało, aktualnie panuje tam także susza.

Duże problemy z paliwem ma także duże przedsiębiorstwo z sektora produkcji warzyw i owoców Cherkasy OVA. Produkcja może nie zostać zebrana, a jeśli się to nawet uda, to może nie trafić do punktów sprzedażowych.

Rusłan Velychko z Cherkasy OVA tak komentuje sytuację:

Wspomniane sytuacje to zapewne tylko przykłady braków, z jakim musi się dziś mierzyć ukraińskie rolnictwo. Paliwo w Ukrainie, jeśli jest, to jest racjonowane — co wyraźnie wskazał Rusłan Velychko w swoej wypowiedzi — do 20 litrów na jedno tankowanie. Braki paliwa są efektem rosyjskiej agresji, w związku z którą nie dociera tam znaczna większość paliw. Głównie pochodziły one bowiem z Rosji, a w dużej części z będącej w rosyjskiej strefie wpływów, Białorusi.