Postępowanie UOKiK zostało wszczęte w związku z faktem, że koncern Volkswagen stosował w samochodach Volkswagen, Audi, Seat i Skoda produkowanych po 2008 roku oprogramowanie, które w warunkach testowych pozwalało zaniżać wartość emisji tlenków azotu. Sprawa dotknęła dużej liczby użytkowników samochodów – zarówno konsumentów, jak i przedsiębiorców w Polsce i w całej Unii Europejskiej. Działania koncernu mogą wiązać się m.in. z naruszeniem zbiorowych interesów konsumentów, przestrzeganiem norm środowiskowych oraz technicznych.

W trakcie postępowania wyjaśniającego (rozpoczętego 2 październiku 2015 roku - przyp. red.) Urząd przeanalizował m.in. materiały reklamowe dotyczące pojazdów z systemem umożliwiającym manipulowanie emisją spalin, a także wyciągi ze świadectw homologacji i treść świadectw zgodności WE. UOKiK sprawdził, czy zawierały one informacje dotyczące poziomu emisji tlenków azotu lub szczególnych właściwości w zakresie stopnia emisji spalin (np. deklaracje przyjazności dla środowiska).

Jak ustalił Urząd, ich poziom w warunkach drogowych odbiegał od wartości przekazywanych konsumentom przez przedsiębiorcę. Mogli więc oni zostać wprowadzeni w błąd. UOKiK zakwestionował także działania Volkswagen Group Polska odnoszące się do procesu rozpatrywania przez sprzedawców reklamacji z tytułu rękojmi lub niezgodności z umową.

„Przeanalizowane przez nas reklamy, oferty i dokumentacja zawierały informacje podkreślające ekologiczne walory samochodów grupy Volkswagen. Wskazywały one, że emitowane przez nie ilości szkodliwych substancji, mieszczą się w limitach normy Euro 5” - powiedział Marek Niechciał, Prezes UOKiK. „Nie ulega wątpliwości, że informacje te mogły wprowadzać konsumentów w błąd. Mieli oni ograniczoną możliwość podjęcia świadomej decyzji o zakupie samochodu. W dodatku, po ujawnieniu problemu, przedsiębiorca podjął wobec sprzedawców działania, które mogły mieć wpływ na dochodzenie przez konsumentów roszczeń wynikających z tytułu rękojmi albo niezgodności z umową” – dodał Marek Niechciał.

Postępowanie w sprawie naruszenia zbiorowych interesów konsumentów może zakończyć się wydaniem decyzji stwierdzającej naruszenie zbiorowych interesów konsumentów. Na przedsiębiorcę może zostać nałożona kara pieniężna do 10 proc. obrotu. Może ono także zakończyć się przyjęciem zobowiązania do podjęcia działań usuwających niekorzystne dla konsumentów skutki naruszenia.