Volvo w sferze napędów hybrydowych uczyniło ważny krok koncepcyjnym C30 ReCharge. Samochód przedstawiony na ubiegłorocznych targach we Frankfurcie łączy w sobie silnik spalający E85 i cztery silniki elektryczne zamontowane bezpośrednio w kołach. Właśnie ten pojazd będzie służył jako podstawa dalszych prac projektowych.
Wspólnymi siłami powstanie 10 samochodów testowych, które będzie można doładowywać bezpośrednio ze zwykłej sieci elektrycznej. Limitującym czynnikiem jest wydajność baterii. W chwili obecnej producent baterii ETC jest w stanie wyprodukować baterie, które dostarczają 100 kW, a krótkookresowo 150 kW. W wypadku C30 ReCharge oznacza to możliwość osiągnięcia prędkości maksymalnej 160 km/h. Przy pełnym naładowaniu baterii Volvo C30 ReCharge może jechać z tą prędkością przez 10 minut wyłącznie na prąd.
W najbliższych pięciu latach Volvo chce zainwestować do obniżania emisji aż 11 mld koron szwedzkich (ok. 4,14 mld zł). Jeszcze w tym roku Volvo zamierza zaprezentować kilka seryjnych modeli z emisjami CO2 poniżej 120 g/km.
Klasyczne hybrydowe Volvo zaprezentuje się w przeciągu najbliższych lat, a na samochody hybrydowe typu plug-in, które będą produkowały o 65 % CO2 mniej, Volvo liczy w długookresowym horyzoncie czasowym. Jednak ze względu na doładowanie ze zwykłej sieci elektrycznej ich rzeczywisty wpływ na środowisko naturalne zależy od sposobu wytwarzania prądu.