Gdy ranking dotyczy wszystkich krajów Europy, wówczas okres zbierania danych wydłuża się i dokładne wartości znamy dopiero po kilku miesiącach nowego roku. Stąd też rankingi publikowane pod koniec roku dotyczą zazwyczaj nie mijających miesięcy, ale okresu poprzedniego.

Przeglądając dane z roku 2005 można jednak dojść do ciekawych wniosków. W roku 2005 w całej Europie sprzedano 21.049.620 samochodów. Najwięcej (bo aż 3.614.900 sztuk) znalazło nabywców w Niemczech. Kolejne miejsca na podium zajęły Wielka Brytania (2.829.640 szt.) i Francja (2.548.190 sz.), a zaraz za podium uplasowały się Włochy (2.483.000 szt.). Polskę, w podziale tego ponad dwudziesto milionowego tortu nowych samochodów, trudno poszukiwać w gronie faworytów. Stoczyliśmy jednak zaciętą walkę o dalsze miejsca z krajami o niższym stopniu zamożności takimi jak Turcja (ma 70 mln obywateli), Rumunia (22 mln obywateli), Węgry (10 mln), czy Czechy (10 mln). Z potyczki tej wyszliśmy bardzo dobrze i w roku 2005 tylko w Turcji sprzedano więcej pojazdów niż w Polsce. Podczas gdy u nas z salonów wyjechało 282 590 pojazdów, w Turcji zakupiono 765 650 modeli. Zdystansowaliśmy jednak Rumunię (256.410 egz), Węgry (222.790 egz) i Czechy (tylko 175 870 sztuk samochodów nowych).

Interesująco rozkładają się także preferencje na poszczególnych rynkach. Dowodzą one, że największym zaufaniem klientów cieszą się rodzime produkty. Najbardziej widoczne jest to we Francji, gdzie blisko 60% sprzedanych pojazdów to produkcja "made in France" (Renault - 26,86 %, Peugeot - 17,11 %, Citroen - 13,70 %). Również w Niemczech doceniani są głównie rodzimi producenci i VW ma 18,52% rynku, Mercedes - 11,75%, Opel - 10,00 %. Na przykładzie tego ostatniego państwa, dostrzec możemy także zamożność społeczeństwa. Na największych rynkach Europy, tylko w Niemczech jest bowiem w pierwszej trójce marka produkująca drogie modele luksusowe.

We Włoszech na pierwszym miejscu w sprzedaży jest Fiat (23,16 % rynku), który zdystansował Forda (7,33 %) i Opla (7,20%).

Zaskakujące są natomiast dane z Hiszpanii. W kraju gdzie rodzimą fabrykę Seat wspierał najpierw Fiat, a obecnie VW największą popularnością kupujących cieszą się … samochody francuskie. Aż 12,45 % rynku należy do Renault, 10,87 % rynku do Citroena i 9,26% do Peugeot.

Dominacja Renault na wielu rynkach odbiła się też w zestawieniu sprzedaży w całej Europie. Według danych za rok 2005 firma zajęła pierwsze miejsce wśród producentów, sprzedając na kontynencie 1.985.960 pojazdów. Kolejny jest VW, którego pojazdy nabyło 1.851.620 osób, a następne miejsca zdobyli: Ford - 1 693 630 pojazdów, Opel/Vauxhall - 1.601.490 samochodów, Peugeot 1.377.400 i Citroen 1.179.160.

Najczęściej kupowanym modelem w roku 2005 był VW Golf, którego nabyło 595.480 klientów. Kolejne miejsce zajęły Opel Astra (534.030) i Ford Focus (503 090). Zaraz za podium znaleźli się Peugeot 206 (464.500), Renault Clio (452.580), Peugeot 307 (407.570). Poniżej 400 000 nabywców znalazły Renault Megane (396.850), Citroen C3 (390.930), Ford Fiesta (359.260), Renault Scenie (324.180) i Opel Corsa (321.220).

Ta wysoka pozycja samochodów francuskich dziwi zapewne wielu rodzimych "fachowców", którzy na giełdach zachwalają samochody z Niemiec, dyskredytują innych producentów. Niestety rankingi europejskiej sprzedaży są nieubłagane. Wśród pierwszej dziesiątki najlepiej sprzedawanych modeli, jest aż sześć pojazdów z Francji. Czyżby zatem stwierdzenia o "francuskich słabych samochodach" i naszego wyższego rozwoju technicznego nad niektórymi Państwami były tylko mitami?