Zdarzenie to nie może być przypadkowe. W tyskiej fabryce trwa szczegółowe śledztwo i poszukiwanie sprawców. Obserwatorzy uważają, że przyczyną wandalizmu może być niezadowolenie części załogi, która uważa, że zarabia za mało, chociaż produkuje najlepiej w całym włoskim koncernie.

To bezprecedensowe zdarzenie w historii produkcji samochodów w Polsce, które ze wymierne straty należy z całą stanowczością potępić. Żaden z argumentów nie może przecież doprowadzać do takiego aktu wandalizmu.